Jako państwo i naród mamy prawo bronić się przed ewidentnym pomówieniem, przed ewidentnym zakłamywaniem prawdy historycznej; mówienie o odpowiedzialności Polaków za Holokaust jest dla nas ciosem w twarz – powiedział wieczorem prezydent Andrzej Duda na antenie Telewizji Polskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
– Należy spokojnie wyjaśniać sprawę, natomiast nam absolutnie nie wolno się wycofać. Mamy prawo bronić prawdy historycznej – tego, że podczas II wojny światowej zginęło 6 milionów polskich obywateli, m.in. w niemieckich obozach zagłady – dodał gość studia TVP.
„(…) kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości (…) – będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech” – głosi przepis przyjęty w minionym tygodniu przez Sejm w pierwszym czytaniu. Nowelizacja ustawy o IPN wzbudziła skandaliczne reakcje ze strony polityków izraelskich oraz części środków przekazu w kraju i za granicą.
– Nie bardzo rozumiem, dlaczego jest tak gwałtowna i tak bardzo nieprzychylna reakcja. Zwłaszcza, że pani ambasador podniosła tę kwestię w czasie obchodów (…) w obozie Auschwitz, gdzie byli przecież obecni także i Polacy, którzy byli więźniami tego obozu i w ich obecności padły te słowa z ust pani ambasador – tak skomentował Andrzej Duda skandaliczną wypowiedź Anny Azari.
Prezydent nazwał „swoistą formą wojny hybrydowej, polegającej na wprowadzeniu do publicznego obrotu fałszywych informacji i oskarżeń” to, co wypisują w ostatnich dniach na temat Polski media i politycy.
Źródło: TVP Info
RoM