Nie będzie to karane, nie będzie to postrzegane jako działalność przestępcza, jeśli ktoś powie, że byli polscy zbrodniarze. Tak jak byli żydowscy zbrodniarze, tak jak byli rosyjscy zbrodniarze czy ukraińscy, nie tylko niemieccy – tłumaczył w Niemczech premier Mateusz Morawiecki nieporozumienia wokół ustawy o IPN.
Podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium szef polskiego rządu uczestniczył w sobotę w panelu poświęconym przyszłości Starego Kontynentu.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie było czegoś takiego jak polskie obozy śmierci; nie było polskich obozów koncentracyjnych, były niemieckie, nazistowskie obozy koncentracyjne – mówił Mateusz Morawiecki.
Premier wskazał, że przedstawicielstwa dyplomatyczne Rzeczypospolitej wielokrotnie zmuszone są do interwencji ze względu na używane publicznie sformułowania typu: „polskie obozy śmierci” czy też „polskie obozy koncentracyjne”
– Sam fakt, że musimy to wyjaśniać dzisiaj, bierze się z naszej historii. Przez 50 lat po II wojnie światowej nie mogliśmy bronić się w tej kwestii. W tym czasie nie było polskiego niepodległego państwa – stwierdził szef rządu.
Źródło: tvp.info
RoM