W trzynastą rocznicę śmierci Polaka zasiadającego na tronie Piotrowym premier Mateusz Morawiecki umieścił na Twitterze okolicznościowy wpis. Szef rządu zacytował św. Jana Pawła II i stwierdził, że słowa papieża wypowiedziane w roku 1999 w Sejmie RP to dewiza polskiego rządu. A kiedy PiS, chcąc pozostawać w zgodzie z nauczaniem Karola Wojtyły, zakaże aborcji?
„Służba narodowi musi być zawsze ukierunkowana na dobro wspólne, które zabezpiecza dobro każdego obywatela. Tak mówił Ojciec Święty Jan Paweł II w Sejmie w 1999 r. Dwie dekady później te słowa pozostają dewizą naszego rządu” – napisał na Twitterze Mateusz Morawiecki.
Wesprzyj nas już teraz!
„Służba narodowi musi być zawsze ukierunkowana na dobro wspólne, które zabezpiecza dobro każdego obywatela”. Tak mówił Ojciec Święty Jan Paweł II w Sejmie w 1999 r. Dwie dekady później te słowa pozostają dewizą naszego rządu.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 2 kwietnia 2018
Niestety najwyraźniej szef polskiego rządu traktuje nauczanie polskiego świętego w sposób wybiórczy, bowiem zanim jeszcze został premierem, w chwili trwania sejmowych prac nad projektem „Stop Aborcji”, Morawiecki powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”, że popiera utrzymanie „kompromisu aborcyjnego”. Tymczasem Karol Wojtyła nie tylko owego krwawego „kompromisu” nie akceptował i krytykował dzieciobójstwo w każdym przypadku, ale również wskazywał na zasadność karania wszystkich osób zaangażowanych w aborcję – co postulowali na przykład autorzy projektu „Stop Aborcji”.
Tymczasem PiS najpierw odrzucił inicjatywę zakazującą aborcji w każdym przypadku i wprowadzającą kary dla wszystkich zaangażowanych w dzieciobójstwo, a teraz opóźnia prace nad inicjatywą „Zatrzymaj aborcję”, przewidującą zakazanie legalnej obecnie aborcji eugenicznej.
W obliczu sabotowania przez PiS inicjatyw obrońców życia, zacytowanie przez premiera Morawieckiego słów św. Jana Pawła II o „zabezpieczaniu dobra każdego obywatela” brzmi jak bardzo ponury żart.
Źródło: Twitter
MWł
Jan Paweł II za karaniem wszystkich zaangażowanych w aborcję – przypomina ks. prof. Tadeusz Guz