Rośnie grupa prawników, którzy krytycznie ocenili opinię Naczelnej Rady Adwokackiej na temat projektu „Zatrzymaj aborcję”. Żądają oni natychmiastowego wycofania z prac legislacyjnych Sejmu tego wadliwego dokumentu.
Takie stanowisko poparło już 32 prawników. Jak informuje „Nasz Dziennik”, podważają oni metodologię przyjętą do sporządzenia opinii na temat obywatelskiego projektu eliminującego eugeniczną przesłankę aborcyjną. – Nie zgadzamy się na przyjęcie jednostronnej metody, która podważa tezę, iż życie ludzkie rozpoczyna się z chwilą poczęcia – podkreśla mec. Piotr Kwiecień.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem prawników, taka teza jest nieprawdziwa. Co więcej NRA nie powinna zajmować stanowiska, wspierając którąkolwiek ze stron sporu. Opinia taka winna zaś zawierać argumenty strony pro-life, jak i strony przeciwnej.
Żądanie wycofania opinii NRA złożył Instytut Ordo Iuris w połowie lutego. Petycję poparło dotąd 32 prawników, w tym 30 adwokatów i dwóch aplikantów adwokackich. Sygnatariusze petycji wskazują, że Rada jest organem reprezentującym całą adwokaturę, a zrzeszenie w izbie jest obowiązkowe, zatem zajmowanie jednostronnych opinii jest niewłaściwe.
– Uważam, że każda aborcja jest zabójstwem maleńkiego i bezbronnego dziecka oraz cenię sobie wolność wyrażania własnego poglądu. Oznacza to, że nie chcę, by ktoś mi narzucał swoje przekonania, przedstawiając je jako opinię/przekonania całej „adwokatury” – zaznacza w rozmowie z dziennikiem adw. Monika Brzozowska-Pasieka, która podpisała się pod pismem Instytutu.
To niejedyna wada opinii, bowiem w ocenie Ordo Iuris, zawiera ona liczne błędy merytoryczne i pomija dorobek organów międzynarodowych oraz selektywnie rozpatruje orzecznictwo polskiego Trybunału Konstytucyjnego oraz Sądu Najwyższego. Instytut zaproponował też Radzie opinię alternatywną, w której stwierdza m.in., że ochrona życia w prenatalnej fazie rozwoju, także dziecka obarczonego wadami rozwojowymi, nie jest w żaden sposób sprzeczna z polskim porządkiem konstytucyjnym. Póki co nie ma odpowiedzi z NRA.
Źródło: „Nasz Dziennik”
MA
