31 października 2012

Prawdziwy pogląd na człowieka

Modlitwa kieruje i zwraca nasze uczucia do Boga. Kto zna Boga, temu łatwo się modlić. Umartwienie zwraca troskliwe i baczne oko na nas samych; poucza, jak sami z sobą obchodzić się mamy. Lecz aby się z samym sobą dobrze obchodzić, trzeba się wprzód poznać i mieć zdrowy pogląd na własną osobę i swą naturę.

Istnieją trzy różne poglądy na człowieka:

1. Według pierwszego zapatrywania człowiek jest dobrym i doskonałym od samego swego pochodzenia i siłą całej swej istoty. Zepsucie zjawia się dopiero później i wyłania się nie z samego człowieka, ale z obcowania z zepsutym światem i z jego szkodliwego na nas wpływu. Wobec czego wystarczy mieć się tylko na baczności i unikać gorszącego wpływu otoczenia. Zresztą może sobie człowiek zupełnie swobodnie bujać i rozwijać się według popędów natury.

Wesprzyj nas już teraz!

Poglądowi temu hołdują tzw. naturaliści wszelkich odcieni. Odrzucają oni wprost cały nadnaturalny porządek, nie chcą nic wiedzieć o grzechu pierworodnym i jego smutnych następstwach dla człowieka. Jest to optymizm, który usiłuje zachwiać samymi podstawami wiary. Nie chce on uznać zupełnie oczywistego, namacalnego nieładu i spustoszenia, które, bądź co bądź, w człowieku jest i w nim się ujawnia; a tym samym niweczy on cały chrystianizm.

2. Drugi znów pogląd utrzymuje coś wręcz przeciwnego. Zrazu stworzył Bóg człowieka dobrym, lecz grzech pierworodny tak go doszczętnie popsuł, że w jego jestestwie niema już ani iskierki dobra, lecz tylko sam grzech. Nawet Bóg sam nie może już zmienić ani uleczyć ludzkiego serca. Musi raczej patrzeć niejako przez palce na jego wewnętrzną złość i tylko zewnętrznie przykrywa ją płaszczem sprawiedliwości swego Syna, którą przywłaszczają sobie ludzie przez wiarę i ufność. Z siebie więc człowiek jest rdzennie złym i pozostałby takim nawet w niebie. Tak mniemali „reformatorzy”  XVI stulecia. Oto krańcowy pesymizm, powiedziałbym, odcień manicheizmu; skoro sam Bóg zwątpił, że zdoła zapanować nad złem, które raz dopuścił. A ponieważ wyżej opisany sposób usprawiedliwienia się zawiera w sobie sprzeczność, przeto człowiekowi nie pozostaje nic, prócz zwątpienia o sobie samym.

3. Trzeci w końcu pogląd naucza, że Bóg początkowo stworzył człowieka dobrym i sprawiedliwym. Lecz człowiek upadł, zwiedziony od Węża, a skutkiem grzechu pierworodnego i utraty łaski poświęcającej nie tylko rozminął się raz na zawsze z celem nadprzyrodzonym, lecz nadto natura ludzka, aczkolwiek nie utraciła nic ze swej istoty, to jednak doznała dotkliwego uszczerbku, odkąd w jej łonie rozgorzała nieokiełznana pożądliwość. Chrzest święty przywraca nam stan łaski. Przezeń staje się człowiek dobrym, sprawiedliwym, świętym; wszelako nie zamierają w nim potężna pożądliwość i nieposkromione namiętności, które, co prawda, nie odbierają mu wolnej woli, ale jej wypowiadają zaciekłą wojnę i grożą ciągłym niebezpieczeństwem grzechu. Bój ten atoli możemy zwycięsko stoczyć przy pomocy łaski Chrystusowej, przy naszym współdziałaniu, przy używaniu środków łaski, przez Kościół wskazanych, tudzież przez modlitwę i czynne umartwienie.

Oto pogląd chrześcijańsko-katolicki na człowieka, pogląd jedynie prawdziwy i słuszny. Odpowiada on Bogu i człowiekowi, uniża i podnosi, przestrzega, zachęca i dodaje otuchy. Wszędzie panuje tu ład. Bóg odbiera hołd czci sobie należnej, jako sprawcy i twórcy dzieła usprawiedliwienia, a człowiekowi przypada w udziale chwała i zasługa, jako współpracownikowi, mozolącemu się nad swym uszczęśliwieniem. W żadnym kierunku nie widać tu przesady. Jest to umiarkowany pesymizm a zarazem najrozumniejszy i najszlachetniejszy optymizm.

Przede wszystkim jest rzeczą najwyższej doniosłości, abyśmy żywili w sobie stale to przekonanie, że wszelka samodzielna nasza czynność musi się odbywać pod hasłem panowania nad sobą.

Ks. J. Meschler T.J., Trzy podstawy życia duchownego, Kraków b.d.w., s. 65-68.
(Pisownię uwspółcześniono)

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram