26 października 2016

Powstanie Węgierskie oczyma Piusa XII

(http://hungary.museumoncommunism.org/)

Przypominamy tekst z roku 2016.

 

Mija właśnie 60 rocznica Powstania Węgierskiego, krwawo stłumionego przez Związek Radziecki. Choć temat ten omawiano już wielokrotnie, trudno w Polsce znaleźć prace o stosunku do tych wydarzeń ówczesnego papieża Piusa XII. Tymczasem w krótkim czasie Ojciec Święty ogłosił na jego temat trzy encykliki. Bezkompromisowo potępia w nich komunistyczną agresję i przestrzega przed Bożą karą za niewinnie przelaną krew. Spójrzmy więc na Powstanie Węgierskie oczyma Sługi Bożego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

23 października 1956 roku węgierscy manifestanci burzą pomnik Józefa Stalina i zajmują rozgłośnię radiową. W efekcie madziarscy komuniści proszą Związek Radziecki o interwencję wojskową. Rozpoczyna się strajk generalny. Jego uczestnicy żądają przywrócenia swobód politycznych i zerwania zależności od ZSRR. Prowadzi to do starć między manifestującymi, a siłami bezpieczeństwa i Sowietami.

 

W encyklice „Luctossimi Eventus” papież odnosi się do protestów Węgrów wyrażających dezaprobatę wobec twardogłowego komunizmu. Ojciec Święty pisze, że wydarzenia te poruszyły zarówno jego, jak i wszystkich „ceniących sobie prawa społeczeństwa, godność człowieka i wolności należne jednostkom i osobom”. Stroniąc od dyplomatycznych sformułowań podkreśla, że Węgry są „nasiąknięte krwią za sprawą szokującej masakry”.

  

Papież podkreśla, że „tchnienie sprawiedliwej wolności nie może zostać zdławione przez zewnętrzną siłę”. Pius XII przestrzega przed opieraniem porządku międzynarodowego na przemocy i sile zbrojnej, a także na „kłamliwych iluzjach psujących umysły” i wrogich Kościołowi oraz społeczeństwu. Wyraża nadzieję, że wiara nadal inspiruje umysły i serca Węgrów, mimo dążeń promotorów „ateistycznego komunizmu” zmierzających do „oderwania ich od wiary ojców”. Wzywa Węgrów i katolików z całego świata do modlitwy za pogrążony w cierpieniu kraj.

 

„Laetamur Admodum”, czyli promyk nadziei

28 października rządowi Węgier udaje się wynegocjować zawieszenie broni z ZSRR. Następuje odwilż polegająca na odrodzeniu niekomunistycznych partii i dopuszczeniu wchodzących w ich skład polityków do rządu, a także uwolnieniu więźniów politycznych. Jednym z nich jest wielki kardynał Józef Midszenty. 31 października ostatnie oddziały radzieckie wycofują się z węgierskiej stolicy. Pojawia się nadzieja na pokojowe rozwiązanie konfliktu i niezależność państwa.

 

Nie dziwi zatem, że encyklika „Laetamur Admodum” z 1 listopada roku 1956 utrzymana jest w znacznie bardziej optymistycznym tonie. Papież pisze o swej radości z hojnej odpowiedzi katolików na wezwanie do modlitwy i będącego jej owocem uwolnienia kardynałów Józefa Midszentego i Stefana Wyszyńskiego oraz ponownego objęcia przez nich stolic prymasowskich. Wyraża nadzieję na odbudowanie obydwu krajów na bazie szacunku dla praw Boga i Kościoła. Wzywa też polskich i węgierskich katolików do uczestnictwa w tym dziele.

 

„Datis Nuperrime” – krew Węgrów woła do Boga

Wieczorem 3 listopada węgierska delegacja z ministrem obrony Pálem Maléterem zostaje aresztowana. Nocą z 3 na 4 listopada sowieckie wojska uderzają na Budapeszt. Rozpoczyna się krwawa pacyfikacja powstania.

 

Pius XII w encyklice z 5 listopada wyraża żal z powodu takiego rozwoju wydarzeń. „W Węgierskich miastach, miasteczkach i wioskach trwa rozlew krwi obywateli tęskniących całymi sercami za prawowitą wolnością. (…) Obca potęga sprowadziła ponownie zbroczony krwią naród do roli niewolników” – pisze.

 

Ojciec Święty dostrzega analogię między działalnością Sowietów, a zbrodnią Kaina. Jak zauważa: „słowa, które Rzekł Bóg (do Kaina) <Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi> (Rdz 4,10) są adekwatne do dzisiejszych wydarzeń. (…) Krew Węgrów woła do Boga”. W tym samym paragrafie papież przedstawia zasadę teologii politycznej mówiącą o tym, że Bóg, choć często czeka z ukaraniem jednostek do ich przyszłego życia, to niekiedy decyduje się na ukaranie rządzących i ich państw już w świecie doczesnym. Warto o tym pamiętać, choćby na kanwie polskich dyskusji na temat aborcji.

 

Wróćmy jednak do encykliki. Papież błaga w niej Boga, by „poruszył serca osób” stojących u władzy i położył kres niesprawiedliwości i przemocy. Modli się o pokój duszy tragicznie poległych. „Patrząc na wszystkie ludy z ojcowską troską twierdzimy, że żadna przemoc i rozlew krwi niesprawiedliwie dokonywane przez kogokolwiek nie będą nigdy tolerowane” – podkreśla. Sługa Boży wzywa jednocześnie „wszystkie narody i klasy społeczne” do pokoju opartego na „sprawiedliwości, wolności i miłości”.

   

Niestety, mimo słów papieża po około tygodniu od interwencji ZSRR w Budapeszcie powstańcy zostają pokonani. Do końca roku trwa ograniczony opór w innych miejscach. Skutki powstania – śmierć 2,7 tys. powstańców, stracenie kilkuset kolejnych w późniejszych represjach i emigracja ponad 200 tys. osób zapisują się na zawsze na kartach historii jako dowód okrucieństwa komunistów. Z kolei encykliki Piusa XII pokazują, że Kościół nie zapomina nigdy o walce z niesprawiedliwością i konieczności wzięcia w obronę niewinnie cierpiących.

 

 

Źródła: Encykliki Piusa XII dostępne na  w2.vatican.va (tłumaczenie własne fragmentów z języka angielskiego) / Encyklopedia PWN (encyklopedia.pwn.pl)

Marcin Jendrzejczak

 

   

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie