Redakcja „Gazety Wyborczej” zaliczyła poważną wpadkę. Tekst poświęcony konkursowi o bohaterach polskiej niepodległości opatrzyła zdjęciem niemieckiego nazisty. Pomimo wielu protestów, grafika ilustrowała artykuł ponad 24 h. Ostatecznie zdjęcie zostało zastąpione innym, a redakcja przeprosiła za błąd.
„Historia Polski to nie tylko bitwy i przelana krew. To również wielki codzienny wysiłek zwykłych ludzi. Mieli marzenia i energię, dzięki której zmieniali świat. Pod okupacją, zaborami, w czasach komunizmu, dzisiaj – zawsze byli wolni” – czytamy na łamach „Gazety Wyborczej” w tekście opisującym konkurs poświęcony nieznanym bohaterom niepodległości. Redakcja gazety Adama Michnika zachęcała czytelników do przedstawienia historii i losów anonimowych bohaterów, dzięki którym Polska jest dziś wolnym krajem. Ciekawy pomysł został przyćmiony przez fatalną „wpadkę”.
Wesprzyj nas już teraz!
Prezentując na łamach internetowego wydania informację o konkursie, redakcja z ul. Czerskiej zamieściła zdjęcie hitlerowca z Luftwaffe. Kompromitację GW wykryli internauci, którzy zamieszczali w mediach społecznościowych screeny przedstawiające opis konkursu, opatrzony zdjęciem nazisty. Co ciekawe, reakcja dziennikarzy „Gazety Wyborczej” nie była natychmiastowa. Minęło ponad 24 h kiedy pracownicy GW, pod napływem krytyki, zdecydowali się zmienić ilustrację do tekstu.
Nie dałem wiary, jak zobaczyłem to na @NZGoebbelsa, myślałem, że @gazeta_wyborcza usunęła zdjęcie po 5 minutach, jak tylko zorientowała się, że „zapomniany bohater naszej niepodległości” to niemiecki strzelec z bombowca w 1940 roku. Ale nie, to sobie spokojnie wisi od 21 godzin! pic.twitter.com/vOWWXrjvEi
— Marcin Makowski (@makowski_m) 15 czerwca 2018
„Drodzy Czytelnicy, popełniliśmy błąd – grafika z żołnierzem hitlerowskiej Luftwaffe, użyta wcześniej w tym poście, nie powinna być ilustracją Akademii Opowieści. Przepraszamy za to. Grafikę usunęliśmy” – czytamy na facebookowej stronie „Gazety Wyborczej”. „Nasza akcja w oczywisty sposób nie ma nic wspólnego z tym niefortunnym zdjęciem – to przestrzeń na wspomnienia o „nieznanych bohaterach naszej niepodległości”, czyli Polakach, którzy w ciągu ostatnich stu lat robili rzeczy ważne dla nich samych, ich bliskich, a przede wszystkim dla polskiej społeczności” – dodała redakcja.
Źródło: wyborcza.pl, Facebook, Twitter
WMa