Maciej Gdula, poseł Lewicy, który w ostatnich tygodniach zasłynął m.in. próbą wyeliminowania reklamy hospicjów perinatalnych z nośników krakowskiego MPK, czy bezduszynym wpisem na temat Polaka głodzonego na śmierć w szpitalu w Plymouth, teraz wziął się za lektury szkolne. Posłowi nie spodobało się „W pustyni i w puszczy” – za „rasizm, kolonializm i patriarchat”.
Parlamentarzysta pochwalił się w mediach społecznościowych, że jego córka właśnie „przebrnęła” przez „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza. Jak ocenił, „nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jego zdaniem kanon lektur w szkole podstawowej w ogóle nadaje się do kosza. Poseł traktuje go bowiem w kategoriach „męczenia” i „zatruwania” dzieci. Jak dalej napisał, „Sienkiewicz to ciemny kanał:) pamięć trochę to zaciera, ale czytane dziś w Pustyni i w puszczy jeży włosy na głowie”.
Moja 11 letnia córka przebrnęła przez „W pustyni i w puszczy”.
Nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat.
Kanon lektur w podstawówce nadaje się do kosza.
Przestańmy męczyć i zatruwać dzieci!— Maciej Gdula (@m_gdula) February 28, 2021
W dyskusji jaka nawiązała się pod wpisem Gdula podrzucił kilka propozycji właściwych lektur. „Zamiast W pustyni i w puszczy proponuję Cyryl gdzie jesteś Woroszylskiego. Zamiast Chłopców z Placu broni, Wojnę, która ocaliła mi życie K. Brubaker-Bradlay, zamiast Kamieni na szaniec (7-8 klasa) Pamiętnik z Powstania warszawskiego Białoszewskiego” – napisał.
Źródło: DoRzeczy.pl
MA