18 marca 2019

Pompeo na szczycie Grecja-Izrael-Cypr. Powstanie gazociąg EastMed

(fot. Zuma Press/Russian Look via ZUMA Wire/FORUM)

Departament Stanu USA ogłosił, że Sekretarz Stanu Mike Pompeo weźmie udział w zbliżającym się szczycie trójstronnym Cypr-Grecja-Izrael, na którym ma zostać podpisana umowa w sprawie budowy gazociągu EastMed. Gaz ze wschodniego Morza Śródziemnego będzie nim transportowany do Europy.

 

Szczyt skupi się na sprawach energii i zapewnienia szerszej regionalnej współpracy wojskowej.

Wesprzyj nas już teraz!

– Reszta państw wschodniej części Morza Śródziemnego posuwa się naprzód, odkrywając i wykorzystując dla dobra swoich obywateli – Grecji, Cypru, Turcji, Egiptu, Izraela – zasoby. Byłoby godne ubolewania, gdyby ludowi Libanu odmówiono tych korzyści wskutek Hezbollahu i innych, którzy uniemożliwiają przyłączenie się do projektu gazociągu. Jesteśmy gotowi pomóc – oznajmił jeden z urzędników Departamentu Stanu USA, odnosząc się do sporu Libanu z Izraelem i zaangażowania we współpracę z Iranem.

 

Liban pozostaje w sporze granicznym z Izraelem. Departament Stanu poinformował, że sekretarz Pompeo weźmie udział w szczycie w celu omówienia podstawowych kwestii związanych z energią i bezpieczeństwem, z którymi boryka się wschodni region Morza Śródziemnego.

 

Obecność Pompeo ma zademonstrować także wagę, jaką Waszyngton przywiązuje do projektu gazociągu EastMed w czasie, gdy Turcja próbuje przeszkodzić w jego realizacji. Waszyngton uważa, że ​​południowy korytarz transportu gazu i ropy do UE ma wyjątkowe znaczenie, aby ograniczyć zależność energetyczną Europy od Rosji. Izraelski gaz miałby trafiać m.in. do Włoch i przede wszystkim do krajów Trójmorza.

 

Przedstawiciele Grecji, Cypru i Izraela mają podpisać 20 marca br. międzyrządowe porozumienie w sprawie gazociągu EastMed w obecności sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo, na znak wsparcia ze strony Waszyngtonu dla projektu, który miałby umożliwić transport gazu z wschodnio-śródziemnomorskich pól izraelskich i cypryjskich przez Grecję do Włoch i dalej.

 

Obecność Pompeo przy podpisaniu umowy ma wyraźnie dać do zrozumienia  Turcji i Rosji, że Waszyngton zamierza chronić swoje i izraelskie interesy w regionie. – Jest to bardzo ważne, ponieważ oznacza wsparcie polityczne dla trzech krajów, postrzeganych przez Stany Zjednoczone jako przyjaciół USA w regionie, ale także ma przyczyniać się do stabilności i bezpieczeństwa w regionie – przekonuje dyrektor generalny firmy Natural Hydrocarbons, Charles Ellinas. W jego opinii, to sygnał zarówno dla Turcji i Rosji, że USA politycznie wspierają inicjatywę jako alternatywę dla dostaw rosyjskiego gazu do Europy.

 

Odkrycia gazu u wybrzeży Cypru, Egiptu i Izraelu stworzyło nowe perspektywy dla wschodniego regionu Morza Śródziemnego. 14 marca włoska firma energetyczna ENI ogłosiła odkrycie nowych zasobów gazu u wybrzeży Egiptu około 50 km na północ od półwyspu Synaj. Mimo że spółka nie podała wielkości złóż, mówi się, że są one spore, a najniższy szacunek wskazuje na 10 bilionów metrów sześciennych. Ale może być więcej gazu – powiedział Ellinas. Jego zdaniem to naprawdę dobra wiadomość dla utrzymania wiodącej pozycji Egiptu w regionie, wzmacniając jego rosnący eksport gazu skroplonego (LNG).

 

Zapowiedź amerykańskiego giganta energetycznego Exxon Mobil z 28 lutego, dotyczący trzeciego największego odkrycia na rynku gazu ziemnego podsyciły plany związane z budową gazociągu EastMed. Odkrycie złóż u wybrzeży Cypru we wschodniej części Morza Śródziemnego, wskazuje na potencjał dalszych odkryć na zarówno na Cyprze i w strefach ekonomicznych Grecji oraz Egiptu.  

Ellinas, który sceptycznie odnosi się do projektu, powtórzył swój argument, że gazociąg EastMed jest projektem politycznym, z niewielkimi szansami na realizację z powodów komercyjnych. – To jest zbyt kosztowny projekt, a gaz, który zamierza przewieźć, jest również drogi. Zanim dotrze do Europy, nie będzie w stanie znaleźć nabywców, ponieważ nie będzie w stanie konkurować z innymi dostawami gazu – zauważył.

 

Wskazał także na problem, gdyby Włosi odmówili udziału w projekcie. – Kimkolwiek byliby właściciele, musieliby zabezpieczyć inną trasę, na przykład na północ przez Bałkany. Nie tylko opóźniłoby to projekt, ale także zwiększyłoby koszty jeszcze bardziej. Stanowisko Włoch może się jednak zmienić, zwłaszcza po zmianie rządu – ocenił, podkreślając, że cokolwiek się stanie, kwestia, czy jest to opłacalne komercyjnie, pozostaje najważniejsza.

 

Według Center for Strategic and International Studies, idea budowy gazociągu ma szansę powodzenia. Think tank wskazuje na argumenty jego zwolenników wskazujących, że jest niezbędny ze względu na konieczność dywersyfikacji dostaw gazu do Europy Południowo-Wschodniej, a tym samym umocnienia geopolitycznego łuku od Grecji do Izraela, przy jednoczesnym osłabieniu rosyjskich wpływów w Europie. Krytycy gazociągu postrzegają go jako „złudzenie, nierealistyczny projekt, który wkrótce się zawali”.

 

Rządy Grecji, Cypru i Izraela jednak są zdeterminowane w jego realizacji przy wsparciu funduszy unijnych. Bodowa rurociągu EastMed została po raz pierwszy zaproponowana w 2012 r. po tym, jak w Izraelu i na Cyprze znaleziono duże złoża gazu. Naturalnym kierunkiem dostaw miała być Europa Południowo-Wschodnia. Jednak w tym czasie Europa Południowo-Wschodnia przygotowywała się do zakupu gazu od azerskiego Shah Deniz 2.

 

Gdy Shah Deniz 2 wyznaczył trasę transadriatyckiego rurociągu (TAP) jako preferowaną, inne rurociągi łączące Włochy i Grecję straciły na znaczeniu. Rurociąg EastMed stał się alternatywą dla rynku, podczas trwającej dyskusji o zakupie dodatkowego gazu. Po kilku latach nastąpiły dalsze zmiany. Po pierwsze, wzrosły możliwości dostaw dla Europy Południowo-Wschodniej. Shah Deniz 2 wkrótce dostarczy 10 miliardów metrów sześciennych (bcm) rocznie na granicę grecko-turecką.

 Rurociągiem TurkStream może przepływać więcej gazu do regionu, a szereg proponowanych połączeń międzysystemowych może wypchnąć ten gaz na Bałkany.

 

W międzyczasie rozbudowano jednak terminal skroplonego gazu ziemnego (LNG) w Revythoussa w Grecji, dzięki czemu więcej LNG może dotrzeć do Grecji. Popyt na gaz w Grecji gwałtownie spadł w latach 2011–2014, ale od tego czasu wzrósł, osiągając najwyższy poziom w 2017 r. Popyt w 2018 r. był niższy. W Bułgarii zapotrzebowanie na gaz od 15 lat jest niskie. Sprzedaż gazu w Europie Południowej nie jest łatwa: istnieje wiele opcji dostaw, a popyt jest słaby. To nie jest dynamicznie rozwijający się rynek, który rozpaczliwie potrzebuje gazu.

 

We wschodniej części Morza Śródziemnego nie odkryto zbyt wiele dodatkowego gazu w ciągu następnych lat – przynajmniej nie w Izraelu i na Cyprze (w Egipcie dokonano odkryć). Od 2013 r. dokonano tylko dwóch odkryć i oba były mniejsze niż wcześniejsze zasoby (Karish w Izraelu i Calypso na Cyprze – te ostatnie bez oficjalnego oszacowania zasobów). Oczywiście trwają poszukiwania i można znaleźć dodatkowe zasoby; ale te dodatkowe zapasy są w tym momencie spekulacyjne.

 

Dotychczas odkryte zasoby zostały już zakontraktowane m.in. do Jordanii i Egiptu. Aby wypełnić rurociąg o mocy 15 lub 20 mld m3, który jest najnowszą omawianą przepustowością EastMedu, gaz musiałby zostać zagregowany na wielu polach, których właścicielami są różne kraje, w tym np., Liban,, który ma spór graniczy z Izraelem przebiegający przez pola gazowe.

 

By rurociąg EastMed miał szansę na realizację, musi stać się preferowaną opcją dla producentów gazu – lepszą niż regionalna sprzedaż lub eksport LNG przez Egipt lub Cypr czy eksport do Turcji rurociągiem. Poza wyzwaniami geopolitycznymi, państwa zainteresowane jego realizacją muszą wytypować firmę, która może połączyć wszystkich kupujących i sprzedających. EastMed jednak nie będzie raczej w stanie zagwarantować sprzedaży gazu po stałej cenie. Będzie miał też problemy z konkurowaniem, oferując drogi gaz w porównaniu z innymi dostawcami surowca do Europy.

Krótko mówiąc, istnieje „wąska ścieżka do sukcesu”. Obraz popytu w Europie Południowo-Wschodniej musi ulec poprawie, aby ten projekt był kontynuowany albo trzeba byłoby wyeliminować konkurencję innych dostawców np. TurkStream.

 

W miniony czwartek Liban ostrzegł swoich śródziemnomorskich sąsiadów, że planowany gazociąg EastMed z Izraela do Unii Europejskiej nie może naruszać jego granic morskich. Bejrut ma nierozwiązany spór o granicę morską z Izraelem – który uważa za kraj nieprzyjacielski – na obszarze o powierzchni około 860 km2 (330 mil kwadratowych) rozciągającym się wzdłuż krawędzi trzech południowych pół  energetycznych Libanu.

 

Izrael ma nadzieję pozyskać kilka krajów europejskich do budowy rurociągu o długości 2000 km (1,243 mili), łączącego zasoby gazu ze wschodniej części Morza Śródziemnego z Europą przez Cypr, Grecję i Włochy, który ma kosztować 7 miliardów dolarów. Minister spraw zagranicznych Libanu, Gebran Bassil napisał do Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa, szefa polityki zagranicznej UE Federici Mogherini i ministrów spraw zagranicznych Cypru, Grecji oraz Włoch, aby planowany rurociąg nie naruszał praw Libanu w ramach jego wyłącznej strefy ekonomicznej (WSE).

 

Bassil zaznaczył, ze Liban nie pozwoli na naruszenie swojej suwerenności, „zwłaszcza jeśli chodzi o ewentualną próbę ingerencji Izraela w suwerenne prawa Libanu i jurysdykcję nad jego WSE”.

Izraelski premier Benjamin Netanjahu liczy – jak sam podkreślił w minioną środę – że amerykański Sekretarz Stanu Mike Pompeo, który odwiedzi w najbliższych dniach Izrael, pomoże w realizacji planu eksportu gazu ziemnego do Europy.

 

Liban w ubiegłym roku udzielił licencji konsorcjum włoskiemu Eni, francuskiemu Totalowi i rosyjskiemu Novatek na przeprowadzenie pierwszej w tym kraju eksploracji złóż na dwóch polach, Jeden z bloków – nr 9 obejmuje wody sporne z Izraelem. Libańscy przywódcy wielokrotnie ostrzegali Izrael, aby nie ingerowali w ich zasoby ropy naftowej i gazu na morzu.

 

Od 2009 r. we wschodnim basenie Morza Śródziemnego odkryto wiele dużych pól gazowych. Jednak regionowi brakuje znaczącej infrastruktury naftowo-gazowej, a stosunki polityczne między krajami – w tym Cyprem, Grecją, Egiptem, Izraelem, Libanem i Syrią – są napięte na wielu frontach.

W styczniu kraje basenu Morza Śródziemnego zgodziły się w Kairze na utworzenie forum, aby stworzyć regionalny rynek gazu, obniżyć koszty infrastruktury i zaoferować konkurencyjne ceny surowców. Liban i Turcja nie uczestniczyły w spotkaniu, ani Syria ogarnięta wojną.

 

Gazociąg EastMed z założenia miałby być gotowy w 2025 r., jeśli wszystko dobrze by się poukładało. Nie tylko muszą być uregulowane kwestie sporne między krajami, ale projekt musi być przede wszystkim opłacalny komercyjnie. W Izraelu pojawiają się jednak pewne zastrzeżenia, ponieważ realizacja gazociągu wiązać się będzie z koniecznością pokonania poważnych wyzwań takich jak: duże głębokości wzdłuż trasy rurociągu i wysokie koszty, znacznie wyższe niż początkowo planowano.

 

Źródło: csis.org / haaretz.com / tovima.gr / greeknewsonline.com / al.-monitor.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram