– Wiemy, że prokuratura szwedzka nie skorzystała z odwołania od decyzji szwedzkiego sądu, który odmówił wydalenia Stefana Michnika. Nie akceptujemy takiego punktu widzenia – powiedział we wtorek na antenie Telewizji Republika wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.
– Szwecja jest zobowiązana prawem międzynarodowym, a prawo międzynarodowe mówi jasno, że zbrodnie przeciwko ludzkości się nie przedawniają. W związku z tym oczekujemy, że Stefan Michnik albo zostanie wydany Polsce, albo zostanie osądzony w Szwecji – oświadczył Szynkowski vel Sęk w Telewizji Republika.
Wesprzyj nas już teraz!
Wiceszef MSZ poinformował, że Polska analizuje „inne ścieżki prawno-traktatowe, które pozwolą, by Stefan Michnik poniósł odpowiedzialność”. – Czy one się okażą skuteczne? Tego dziś nie sposób przesądzić. Natomiast naszą odpowiedzialnością moralną wobec ofiar Stefana Michnika, wobec rodzin tych ofiar, jest tak długo, jak to jest możliwe, dochodzić odpowiedzialności – wskazywał. Polityk nazwał Stefana Michnika „stalinowskim zbrodniarzem, który ma na koncie ponad trzydzieści zbrodni sądowych, udokumentowanych”
– Stefan Michnik wydawał wyroki śmierci na powstańców warszawskich, na żołnierzy wyklętych, na osoby bez żadnych zarzutów, tylko z powodów ideologicznych i bez uwzględnienia okoliczności łagodzących, np. jest wśród tych ofiara kobieta w ciąży. To są historie niebywale dramatyczne – podkreślił Szynkowski vel Sęk.
– To jest rzecz niesłychana, że Szwecja, która podkreśla swoje przywiązanie do praw podstawowych, podkreśla też swoją dbałość o praworządność – taką osobę chroni mówiąc, że zbrodnia się przedawniła – podsumował wiceminister.
Źródło: Telewizja Republika
TK