18 lutego 2019

Polska rozczarowana współpracą gospodarczą z Chinami. Co dalej z inicjatywą „16+1”?

(Zdjęcie ilustracyjne FOT.REUTERS/Damir Sagolj/FORUM)

Mimo, że Polska zabiegała o pogłębienie współpracy Chin z krajami Europy Środkowowschodniej w ramach formatu „16+1,” w obecnej sytuacji, gdy nie widać wyraźnych korzyści z zacieśniania relacji, rząd w Warszawie podjął decyzję o wycofaniu się z tej polityki – pisze Łukasz Sarek na stronie jamestown.org.

 

Analityk i konsultant ekonomiczny związany m.in. z Asia Research Center przypomina, że nasz kraj był inicjatorem współpracy między Chinami a krajami Europy Środkowej i Wschodniej, zorganizowanej w 2012 r. Celem zaś programu było ułatwienie wymiany gospodarczej, technologicznej i kulturalnej między komunistyczną ChRL a krajami partnerskimi w Europie (inicjatywa „16+1”).

Wesprzyj nas już teraz!

 

Polska miała być liderem w tym formacie jako ważny ośrodek w korytarzach transportowych między Chinami a Europą. Z powodu braku wymiernych korzyści dla państw europejskich, a także ze względu na napięcia między Pekinem a Waszyngtonem i presję administracji amerykańskiej, polski rząd postanowił dostosować swoją politykę zagraniczną do wymogów USA kosztem więzi z Chinami – pisze Sarek.

 

Analityk związany m.in. z Uniwersytetem Warszawskim wskazuje, że po raz pierwszy polscy urzędnicy zasygnalizowali rozczarowanie programem współpracy z Chinami jesienią 2017 r., po szczycie w Budapeszcie. Po jego zakończeniu premier Beata Szydło, chociaż mówiła o pewnych zaletach inicjatywy dodała, że Chiny są „wymagającym partnerem”.

 

Już w styczniu 2018 r. nowy premier Mateusz Morawiecki wyraził niezadowolenie z deficytu handlowego Polski z Chinami. Chwalił prezydenta Donalda Trumpa za „podejście do wolnego i uczciwego handlu”. Z kolei w lipcu tego samego roku Morawiecki nie pojechał na spotkanie grupy w Sofii, lecz wyznaczył na reprezentanta naszego kraju wicepremiera Jarosława Gowina.

 

W listopadzie ub. roku podczas konferencji „Future of Trans-Atlantic Relations” (FOTAR), która odbyła się w Hamburgu, premier Morawiecki powiedział, że Chiny stanowią wyzwanie dla NATO i świata demokratycznego. Przed świętami Bożego Narodzenia polskie MSZ wydał komunikat w sprawie zagrożeń cybernetycznych ze strony Chin, a już w styczniu br. doszło do aresztowania dwóch mężczyzn związanych ze spółką Huawei pod zarzutem szpiegostwa. Wreszcie urzędnicy ogłosili przegląd wykorzystania sprzętu Huawei w sektorze publicznym.

 

Brak oczekiwanych korzyści ekonomicznych – zdaniem analityka – to główny powód wycofania Polski ze współpracy z Chinami. O ile eksport do Chin z krajów „16+1” wzrósł w 2014 r. o 35 proc., to już rok później widoczny był spadek o 16,15 proc. W 2016 r. znowu zanotowano wzrost o 7,57 proc i w 2017 r. – wzrost o 22,39 proc. Jednak – jak pisze Sarek – za tymi liczbami kryje się „ponury obraz”. Wyjaśnia, że wartość eksportu do Chin wzrosła z 10,5 mld USD w 2013 r. do zaledwie 11,7 mld USD w 2017 r. Tymczasem import z Chin wrósł znacznie szybciej: z 57,8 mld USD w 2013 r. do 73,2 mld USD w 2017 r.

 

Kraje Wyszehradzkie (Czechy, Węgry, Polska i Słowacja) mają ponad 75 proc. udział w całkowitym eksporcie do Chin wśród państw członkowskich inicjatywy „16+1” i przypada na nie około 80 proc. importu. Średni wskaźnik tempa wzrostu deficytu handlowego dla tej grupy był najwyższy wśród pozostałych państw Europy Środkowowschodniej, przy czym Polska odnotowała najwyższy wzrost tego deficytu. Węgry były jedynym krajem Grupy Wyszehradzkiej, który odnotował umiarkowany spadek deficytu handlowego.

 

Polski eksport do Chin, który zyskał impet w 2017 roku, już w pierwszych dziesięciu miesiącach 2018 roku zmalał o połowę. Deficyt w obrotach handlowych Polski z Chinami systematycznie rósł w latach 2013-2017 (niewielki spadek odnotowano w 2015 r.), a import przekraczał eksport średnio o 10 proc. Skumulowany deficyt handlowy wyniósł ponad 106 mld USD w latach 2013-2017 (Asia Research Center, lipiec 2018 r.).

 

Niezadowolenie z rosnącego deficytu handlowego wielokrotnie wyrażali wyżsi urzędnicy, m.in. premier Morawiecki, przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ambasador Polski w Chinach.

 

Analityk wskazuje, że dodatkowo, całkowite chińskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI) w Polsce do końca 2017 r. były w najlepszym razie miernie (około 1 mld USD lub nawet 130 mlnUSD, w zależności od metodologii liczenia). Co więcej, nawet chińskie finansowanie projektów infrastrukturalnych nie jest atrakcyjną opcją dla Polski wciąż korzystającej z funduszy UE.

 

Sarek ocenia, że inicjatywa „16+1” nie jest mechanizmem rozwoju regionalnego, ale raczej „regionalnym zgromadzeniem instytucjonalnym, które maskuje dwustronny charakter nawiązywanych stosunków między krajami”. Dlatego jej członkowie nie są w stanie stworzyć zintegrowanej społeczności o wspólnych celach.

 

Chiny chciałyby pogłębiać współpracę rolniczą, handel elektroniczny i transport. To sektory priorytetowe dla przyszłego rozwoju. Pekin nie jest jednak skłonny do otwierania swojego rynku.

 

Inicjatywę „16+1” atakuje Bruksela i Berlin. Sarek sugeruje, by Polska jako jeden z kluczowych krajów uczestniczących w tym formacie, wykorzystała swoją równoległą pozycję w UE i „grała chińską kartą” w celu wywarcia nacisku na Brukselę i Berlin, uzyskując pewne ustępstwa w ich polityce wobec Warszawy.

 

Analityk przypomina, że Niemcy są szczególnie niezadowolone z powodu rosnących wpływów Chin w regionie Europy Środkowowschodniej, który uważają za swoją strefę wpływów. W 2017 r. Pekin – by złagodzić nieco niepokój Berlina – zaprosił Niemcy do udziału w spotkaniach tej grupy.

 

Alternatywą dla formatu „16+1” jest Inicjatywa Trójmorza. Ta ostatnia koncentruje się przede wszystkim na rozwoju energetyki, transportu i sieci cyfrowych. Ma węższy zakres niż format „16+1,” a przewidywane projekty konkretnych rurociągów, linii kolejowych i autostrad, wydają się lepiej odpowiadać potrzebom regionalnym niż niejasne plany zawarte w deklaracjach formatu „16+1”.

 

Zdaniem analityka, Polska – jako jeden z filarów inicjatywy „16+1” była entuzjastą bliższych stosunków z ChRL, jednak dramatycznie zmieniła swoje nastawienie.

 

Bliska współpraca Pekinu z Rosją i jego zaangażowanie w relacje z Berlinem również nie sprawiają, że ChRL są szczególnie atrakcyjnym partnerem dla Polski. Polskie władze postanowiły bardziej skupić się na dwustronnych więziach ze Stanami Zjednoczonymi oraz projektach regionalnych, tj. inicjatywie Trójmorza, zamiast pogłębiać współpracę z Chinami. Może to mieć znaczący wpływ na przyszłość inicjatywy „16+1”.

 

Analityk konkluduje, że jest wielce prawdopodobne, iż inne kraje pójdą w ślady Polski i Czech, odchodząc od współpracy z Pekinem i tym samym utrudniając realizację chińskich planów w Europie Środkowowschodniej.

 

Źródło: jamestwown.org

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram