Raport Pew Research Center przedstawia trzy scenariusze dotyczące liczby muzułmanów w Europie w 2050 roku. Każdy z nich zakłada znaczący wzrost odsetka wyznawców islamu. Do postępów w islamizacji dojdzie, nawet jeśli imigracja muzułmańska zostanie całkowicie wstrzymana. W przypadku kontynuacji trendów z ostatnich lat udział muzułmanów w społeczeństwie Starego Kontynentu wzrośnie niemal trzykrotnie. Wyjątek stanowi Polska. Odsetek muzułmanów w naszym kraju wzrośnie w najgorszym wypadku do 0,2 proc.
W Polsce muzułmanie stanowią obecnie mniej niż 0,l proc. całej populacji. To najmniej ze wszystkich badanych przez Pew Research Center krajów.
Wesprzyj nas już teraz!
Przy realizacji jednego z trzech zakładanych scenariuszów, scenariusza wysokiej migracji, odsetek ten wzrośnie jedynie do 0,2 proc.
Obecnie w Rzeczypospolitej mieszka około 10 tysięcy muzułmanów. W scenariuszu średniej migracji liczba ta wzrośnie do 50 tys., a przy scenariuszu wysokiej migracji – do 60 tys.
Autorzy raportu zauważają, że w Polsce, podobnie jak we Włoszech i Grecji, znaczna część społeczeństwa uważa napływ muzułmanów z Iraku i Syrii za zagrożenie. Eksperci dodają ponadto, że niewielu muzułmanów z tych krajów szuka azylu nad Wisłą.
Analitycy z amerykańskiej organizacji badawczej Pew Research wzięli pod uwagę trzy scenariusze: braku migracji, średniej migracji i wysokiej migracji. Jako punkt wyjścia wyznaczyli zaś liczbę muzułmanów w Europie (UE plus Norwegia i Szwajcaria), a więc 25,8 milionów. To 4,9 proc. całości populacji Starego Kontynentu.
Scenariusz wysokiej migracji zakłada trwanie napływu imigrantów na taką skalę, jak to miało miejsce między rokiem 2014 a 2016. W tym przypadku dojdzie niemal do potrojenia odsetka muzułmanów w Europie. W 2050 roku wyniesie około 14 proc. Nadal będzie on jednak niższy niż odsetek chrześcijan i osób bezwyznaniowych. Liczba wyznawców islamu wyniesie 75,5 miliona. Scenariusz ten zakłada, że liczba muzułmanów w Szwecji wyniesie 30,6 proc., w Niemczech 19,7, we Francji 18, w Zjednoczonym Królestwie 17,2, a w Norwegii 17 proc.
Zdaniem analityków nawet przy (mało prawdopodobnym) scenariuszu całkowitego zatrzymania migracji do 2050 i tak dojdzie do wzrostu odsetka muzułmanów w Europie – do 7,4 proc. Obecni już w Europie wyznawcy islamu są średnio o 13 lat młodsi od niemuzułmanów. Zatem wielu z nich wkrótce zostanie rodzicami. Ponadto dzietność u muzułmańskich kobiet jest średnio o jedno dziecko większa, niż u niemuzułmanów.
W przypadku opcji „zero migracji”, w roku 2050 we Francji 12,7 proc. mieszkańców stanowić będą wyznawcy islamu. W Szwecji 11,1 proc., a w Zjednoczonym Królestwie 9,7 proc.
Z kolei scenariusz średniej migracji zakłada kontynuację regularnej migracji do Europy. Przebiegać ona będzie zasadniczo podobnie jak w ostatnich latach, jednak bez uwzględnienia zmasowanego napływu tak zwanych uchodźców. Zakłada się w tym scenariuszu, że największy napływ skończył się w połowie roku 2016 (co tak naprawdę nie nastąpiło, choć napływ zmniejszył się). Jeśli ten scenariusz się zrealizuje, to w Europie przebywać będzie w roku 2050 niemal 58 milionów muzułmanów (11,2 proc. ludności kontynentu).
Przy realizacji scenariusza średniej migracji odsetek muzułmanów w Szwecji wzrośnie do 20,5 proc., we Francji do 17,4, w Niemczech do 17,4, w Zjednoczonym Królestwie do 16,7, a we Włoszech do 12,4 proc.
W przypadku braku dalszej migracji ludność Europy (łącznie muzułmańska i niemuzułmańska) spadnie z 521 do 482 milionów. W przypadku scenariusza umiarkowanej migracji liczba ludności pozostanie na stabilnym poziomie, zaś w przypadku scenariusza wysokiej migracji nieco się zwiększy.
Według stanu na 2016 rok w Europie żyje 25,7 miliona muzułmanów. Najwięcej we Francji: blisko 6 milionów (8,8 proc.), w Niemczech blisko 5 milionów (6,1 proc.), w Zjednoczonym Królestwie ponad 4 miliona (6,3 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się Włochy, Holandia i Hiszpania.
Populacja muzułmanów nie stanowi monolitu – składa się z sunnitów, szyitów i wyznawców sufizmu. Wśród nich różny jest też poziom zaangażowania religijnego, jednak nie stanowił on przedmiotu badań autorów raportu.
Pew Research Center podkreśla, że raport nie służy celom ściśle prognostycznym. Chodzi o rozważenie tego, co stanie się w przypadku realizacji różnych scenariuszy. To czy i który z nich się zrealizuje, zależy od wielu trudnych do przewidzenia czynników politycznych i ekonomicznych.
Źródło: pewforum.org
mjend
