15 kwietnia 2013

Polityczna nekrofilia w telewizjach

(Fot. Wikimedia Commons)

Główne media III RP zawsze przypominały „przekaziory” peerelowskie. Od kilku dni zasiadając przed telewizorem odnosimy jednak szczególnie silne wrażenie przebywania w wehikule czasu. Programy informacyjne prześcigają się w donoszeniu o postępach w przygotowaniu XII zjazdu PZPR.

 

Oleksy, Kwaśniewski, Miller i Jaruzelski – to najgorętsze według telewizyjnych dziennikarzy nazwiska ostatnich tygodni. Większość  mediów podnieca każdy ruch tego kwartetu i każdego z jego członków z osobna. Oto nadchodzi długo oczekiwany – zdają się nam wmawiać – wyczekiwany, arcyważny Kongres! Kongres Lewicy!  

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nieboszczka SLD postanowiła zorganizować sobie okolicznościowe spotkanie. Jej szef, Leszek Miller zaczął więc objazd po bohaterach eseldowskiej przeszłości i zaprosił na kongres gen. Jaruzelskiego i Aleksandra Kwaśniewskiego. Jakby tego było mało, całość zbiórki dopina niedopinający już chyba marynarki, obrońca uciśnionych Józef Oleksy. Wierchuszka, jak widać, nie zdezaktualizowała się, jednak wszystko wskazuje na to, że lewicowcy na śmietnik wyrzucili już hasło Kwaśniewskiego sprzed lat: „Wybierzmy przyszłość”…

 

Zdumiewa jednak zachwyt ludzi wcelowujących obiektywy kamer i czubki mikrofonów w kierunku owej pezetpeerowskiej elity. Wszystko przypomina przygotowania do kolejnego zjazdu prosowieckiej partii, łącznie z nazwiskami. Różnica jest jednak zasadnicza – PZPR rzeczywiście nad Wisłą wiele mogła, SLD przypomina już bardziej trupa, którego zapomniano pochować. Zainteresowanie trupem nie może jednak nie dziwić publiczności, widzącej przed oczyma zgraję „starych komuchów” – copyright by Lech Wałęsa – pod przewodnictwem Millera, starających się przekonać naród, że są i jego solą, i przyszłością zarazem.   

 

Po pięciu latach wdzięczenia się do Platformy Obywatelskiej telewizje znów przymilają się do tuzów lewicy. Każą nam ekscytować się tym, czy Wałęsa na spotkanie „przyjdzie czy nie przyjdzie”, czy Kwaśniewski przybędzie pijany czy trzeźwy, czy Jaruzelski dotrze w ogóle. Jednym słowem – sprawy dla Polaków najistotniejsze.  

 

Na szczęście są inne kanały telewizyjne. Można przełączyć i obejrzeć coś ważniejszego. Na przykład proces matki Madzi.

 

Krystian Kratiuk

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie