Ledwie w nocy z wtorku na środę wśród internautów pojawił się pomysł wywarcia społecznego nacisku na Wielką Brytanią w sprawie życia Alfiego Evansa, a już przed południem pod placówkami dyplomatycznymi Zjednoczonego Królestwa zgromadzili się Polacy. Przynieśli ze sobą świece, pluszowe misie oraz różańce.
Spontaniczna i oddolna akcja społeczna polegająca na wyrażaniu wsparcia dla Alfiego Evansa, którego życie jest zagrożone przez nieludzką brytyjską administrację, rozwija się błyskawicznie. Już kilkanaście minut po godzinie 10.00 pod konsulatem brytyjskim w Krakowie można było zauważyć liczne pluszowe misie, świece oraz plansze nawołujące do ochrony małego Anglika.
Wesprzyj nas już teraz!
W sieci organizuje się polska społeczność obrońców chłopca, skazanego przez nieludzko zideologizowany aparat biurokratyczno-szpitalny, który za wszelką cenę chce doprowadzić do śmierci dziecka, twierdząc, że zgon leży w jego interesie. Internauci wymieniają się adresami brytyjskich placówek dyplomatycznych w Polsce i zachęcają, by udać się pod wskazane miejsca, aby zostawić tam pluszowe maskotki dla Alfiego oraz świece symbolizujące trwającą modlitwę w obronie dziecka. [LINK DO FACEBOOKA]
Również i my zachęcamy, by okazać swoją solidarność z dzieckiem-ofiarą cywilizacji śmierci. Nie zapominajmy o modlitwie za Alfiego!
Poniżej zamieszczamy zdjęcia wykonane w środę po godzinie 10.00 przed Konsulatem Brytyjskim w Krakowie. Warto zwrócić uwagę między innymi na znajdującą się na zdjęciu butelkę z wodą. To widok niezwykle wymowny, gdyż chory Alfie Evans, cierpiący w brytyjskim szpitalu, nie może liczyć nawet na taką pomoc – podanie szklanki wody.
Fot. Jarosław Kozikowski
Fot. Jarosław Kozikowski
Fot. Jarosław Kozikowski
Fot. Jarosław Kozikowski
Fot. Jarosław Kozikowski
ZOBACZ VIDEO:
MWł