Sąd Rejonowy Lublin-Zachód ukarał naganą Sylwestra S. – organizatora kwietniowej pikiety antyaborcyjnej. W ocenie wymiaru sprawiedliwości mężczyzna dopuścił się wywołania publicznego zgorszenia, ponieważ miał ze sobą plakat z finalnym efektem aborcji, czyli rozszarpanym na kawałeczki dzieckiem. Wyrok ma charakter nakazowy.
Pikieta, na której Sylwester S. miał ze sobą „kontrowersyjny transparent” odbyła się 14 kwietnia 2018 roku na Placu Litewskim zorganizowana przez „Fundację Pro – Prawo do Życia”. Jak podaje portal polskatimes.pl „zupełnie przez przypadek happening zauważyła Magdalena Bielska z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i złożyła zawiadomienie na policję”.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawą zajął się Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. W wyniku przeprowadzonego postępowania uznano, że Sylwester S. dopuścił się publicznego wywołania zgorszenia i nałożył na niego karę nagany. Wyrok nie jest prawomocne.
Z decyzji tej cieszy się Magdalena Bielska, będąca w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym. – Bardzo dobrze, że taki wyrok zapadł, takie pikiety są niedopuszczalne, jak można w obecności rodzin z dziećmi epatować tak drastycznymi zdjęciami? (…) Mam nadzieję, że ten wyrok to początek zmiany, który zahamuje zapędy pewnych środowisk – powiedziała.
Z kolei Mariusz Dzierżawski z „Fundacji Pro – Prawo do Życia” zapowiedział sprzeciw od tego wyroku. – Takich spraw wygraliśmy kilkadziesiąt. Złożymy sprzeciw bo wierzymy, że i tym razem sąd stanie po stronie prawdy. Zarzuty nam stawiane mają wyraźne podłoże ideologiczne – podkreślił.
Źródło: polskatimes.pl
TK
