13 kwietnia 2017

Poczet papieży zapomnianych: trzech Wielkich

(Zdjęcie ilustracyjne. FOT.©Riccardo De Luca/UPDATE IMAGES PRESS/MAXPPP/FORUM)

Nie samą kremówką żyje człowiek – chciałoby się powiedzieć widząc, co pozostało w naszym narodzie i szerzej, w całym Kościele, z nauczania Ojca Świętego Jana Pawła II. Jednak banalizacja, której ofiarą padła spuścizna biskupa Rzymu przybyłego „ z dalekiego kraju”, to nic przy niemal całkowitym zapomnieniu, jakie dotknęło jego wielkich poprzedników.

 

Jan, Grzegorz, Benedykt, Pius, Leon, Klemens, Innocenty, Sykstus, Aleksander, Mikołaj, Eugeniusz, Bonifacy, Urban, Paweł i Stefan to najpopularniejsze imiona, jakie nosili rzymscy biskupi w liczącej ponad dwa tysiąclecia historii Kościoła. Trzech z nich zyskało w historiografii przydomek „Wielki”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kościołem przewodziło już ponad ćwierć tysiąca papieży, nic więc dziwnego, że ludzie niezajmujący się na co dzień dziejami papiestwa mogą nie wiedzieć bądź nie pamiętać, czym wsławił się biskup Rzymu sprzed kilku lub kilkunastu stuleci. Są jednak i tacy spośród Wikariuszy Chrystusowych, których nie znać po prostu nie wypada, czy to ze względu na ich waleczność, wierność ortodoksji, bądź też inne, niezwykłe i niepowtarzalne przymioty. I to pomimo faktu, że współcześnie wielu wpływowych ludzi Kościoła, z częścią katolickich mediów na czele, zachowuje się tak, jakby przed Soborem Watykańskim II Tron Piotrowy był pusty, a przed błogosławionym Pawłem VI, świętym Janem XXIII czy świętym Janem Pawłem II nie było żadnych papieży.

 

Leon I Wielki. Teolog kontra barbarzyńcy

W czasie jego pontyfikatu, a więc w połowie V wieku, pleniły się groźne herezje: pelagianizm, manicheizm, pryscylianizm, nestorianizm i monofizytyzm. Leon, późniejszy święty, jako głowa Kościoła zapisał się w pamięci pokoleń dzięki obronie czystości wiary w prawowiernej, ortodoksyjnej formie. Papieża znamy głównie jako wybitnego teologa zgłębiającego naturę Jezusa Chrystusa. To pod wpływem tego biskupa Rzymu, aktywnego poprzez legatów na soborze chalcedońskim w roku 451, doszło do ustalenia nauczania o naturze Jezusie Chrystusie – prawdziwym Bogu i prawdziwym człowieku. Po odczytaniu papieskiego listu do patriarchy Flawiana ojcowie soborowi ponoć zawołali: „To jest wiara ojców naszych, to jest wiara Apostołów, tak wszyscy wierzymy, Piotr przemówił przez usta Leona”.

 

Jednak czasy Leona I Wielkiego to nie tylko spory teologiczne. To również okres niestabilności politycznej, rozkładu starożytnych rzymskich struktur państwowych, upadku antycznego dziedzictwa, najazdów plemion barbarzyńskich i krwawych wojen. Wielki święty również stawiał czoła takim wyzwaniom.

 

Papież rozmawiał twarzą w twarz z budzącym przerażenie w całej Europie wodzem dzikich Hunów, azjatyckich plemion stepowych terroryzujących w V wieku cały cywilizowany świat. Podczas bezpośredniego spotkania Attyli z Leonem, który wyjechał poganinowi naprzeciw do Mantui, Wikariusz Chrystusowy przekonał barbarzyńcę, by ten nie równał Rzymu z ziemią. Talent negocjacyjny pokazał papież również w trakcie najazdu Wandalów Genzeryka. Mimo że wódz germańskiego plemienia złupił Wieczne Miasto, nie dokonał rzezi ludności i nie podpalił zabudowań.

 

Dzięki swoim przymiotom i działaniom Leon umocnił autorytet papiestwa. Przywództwo biskupa Rzymu w świecie chrześcijańskim uznał zarówno cesarz Walentynian III jak i Kościół na Wschodzie, gdyż przesłany na sobór w Chalcedonie list papieża zawierał słowa: „Kościół rzymski posiadał zawsze prymat”. Dokument został przez aklamację wszystkich ojców soborowych przyjęty jako reguła wiary.

 

Grzegorz I Wielki. Administracja, chrystianizacja, prymat Rzymu

Również pierwszy spośród papieży noszących imię Grzegorz zyskał przydomek Wielki. Jego pontyfikat przypadł na niespokojne czasy, gdy zachodnia część dawnego Imperium Rzymskiego znajdowała się w rękach Germanów – zwykle pogan bądź ariańskich heretyków, zaś sama Italia właśnie została poddana najazdowi Longobardów, choć wpływy na półwyspie zachowywało jeszcze wschodnie Cesarstwo Rzymskie. To właśnie w takich okolicznościach pod koniec VI wieku na Stolicę Piotrową wybrano pierwszego w historii zakonnika, benedyktyńskiego mnicha. Doświadczenie życia zakonnego okazało się niezwykle istotne dla owocnego pontyfikatu przypadającego na trudne czasy.

 

Gdy wybierano Grzegorza I Wielkiego na papieża, w Rzymie trwała zaraza. Biskup miejsca zarządził procesje pokutne, by odwrócić klęskę. Podzielił stany Kościoła i wyznaczył dla nich miejsca do modlitwy. Podczas procesji do bazyliki Matki Bożej Większej papież miał zobaczyć nad mauzoleum Hadriana anioła chowającego miecz. Lud odczytał to podówczas jako znak końca zarazy, która wkrótce ustąpiła.

 

Grzegorz, jako osoba przyzwyczajona do jasnych zakonnych reguł, dążył do przywrócenia ładu w Kościele. Swój cel osiągnął. Odnowił struktury organizacyjne Kościoła, zwalczał nepotyzm i handel kościelnymi godnościami oraz wspierał celibat – wtedy jeszcze nieobowiązkowy. W celu ukrócenia panującego zamieszania, upowszechniał obrządek rzymski w liturgii. Ponadto skutecznie zabezpieczył papieskie posiadłości przed napaściami ze strony Germanów, czym poprawił prestiż biskupa rzymskiego w Wiecznym Mieście. Udało mu się również umocnić pozycję Rzymu w świecie chrześcijańskim na tyle, że grecki cesarz Fokas uznał Rzym za „głowę wszystkich Kościołów”. Grzegorz I Wieki nie uznawał używanego przez patriarchę Konstantynopola tytułu „ekumeniczny”, czyli powszechny, co oznaczać miałoby pierwszeństwo biskupa greckiego nad rzymskim.

 

Papież w trakcie pontyfikatu dbał również o to, by wiarę przyjmowały kolejne narody. Z chrystianizacją Anglii, której św. Grzegorz jest patronem, wiąże się legenda. Papież miał być wielkim orędownikiem akcji ze względu na spotkanie z pochodzącymi z Brytanii niewolnikami. Gdy zmartwiony faktem, że nie byli ochrzczeni spytał ich o pochodzenie, ci odpowiedzieli: Anglowie. Papież zrozumiał, że przedstawili się jako aniołowie (anioł to po łacinie angelus). Gdy pytał, skąd pochodzą, odpowiedzieli, że ich krajem jest Deira, co Grzegorz zrozumiał jako łacińskie de ira – wybawieni od gniewu Bożego. Pytani o władcę ojczyzny odpowiedzieli: Aella, co papież zrozumiał jako Alleluja.

 

Świętemu Grzegorzowi I Wielkiemu przypisuje się uporządkowanie muzyki kościelnej, jednak chorał gregoriański i kształt dźwiękowej oprawy liturgicznej okrzepł nieco później. Słusznie natomiast to z tym papieżem łączy się tradycję odprawiania za zmarłych tzw. Mszy Świętych gregoriańskich, skracających męki czyśćcowe duszy. Ponadto to właśnie Grzegorz wprowadził Kanon Rzymski do Mszy Świętej w formie nie zmienianej aż do roku 1962. To również ten papież wprowadził do liturgii modlitwę Ojcze Nasz oraz ustanowił łacinę jako jedyny język w zachodniej liturgii. Jako, że w trakcie najazdów Longobardów papież Grzegorz I stanowił de facto jedyny liczący się ośrodek władzy w regionie, uznaje się go za twórcę podwalin przyszłego Państwa Kościelnego.

 

Dzięki poparciu Grzegorza I Kościół uznał oficjalnie naukę o czyśćcu, której wcześniej zaprzeczali niektórzy chrześcijanie.

 

Mikołaj I Wielki. Filioque i obrona nierozerwalności małżeństwa przed synodem

Żyjący w IX wieku król Lotar II zapragnął rozwieść się ze swoją bezdzietną żoną, księżniczką burgundzką Tautbergą i zawrzeć ślub z konkubiną Waldradą. Monarcha oskarżył nawet swoją żonę o kazirodczą zdradę, ale sąd dowiódł jej niewinności. Dopiero powtórny proces przeprowadzony na żądanie Lotara II i uzyskane w wyniku tortur zeznania Tautbergi przyczyniły się do stwierdzenia jej winy.

 

Stronę monarchy wzięli metropolici z Trewiru oraz Kolonii, zaś dwa synody z roku 860 i 862 uznały małżeństwo króla za nieważne. Tautbergę odesłano do klasztoru, a Lotarowi zezwolono na ponowny ożenek. Na prośbę skrzywdzonej kobiety w sprawę włączył się papież Mikołaj I wysyłając do zbadania zagadnienia swoich legatów. Zostali oni jednak przekupieni i zastraszeni przez karolińskiego króla.

 

W odpowiedzi na naganne zachowanie duchownych, papież zdegradował swoich wysłanników oraz biskupów z Kolonii (Güntera) i Trewiru (Theudgauda), zaś małżeństwo Tautbergi i Lotara Ojciec Święty uznał za ważne. Waldrada otrzymała od papieża pokutę.

 

Gdy mimo tak stanowczych kroków monarcha po powrocie żony na dwór nadal utrzymywał intymne stosunki z kochanką, papież śmiało rzucił na Lotara klątwę. Nie ma więc wątpliwości, że świętego papieża Mikołaja I Wielkiego uznać należy za stanowczego obrońcę nierozerwalności małżeństwa.

 

Najbardziej znany wątek z pontyfikatu Mikołaja I to jednak tzw. „spór o Filioque” między Wschodem o Zachodem. W czasach tego papieża oraz patriarchy Focjusza dyskusja przybrała formę konfliktu „na noże” – czyli na klątwy. Po krótkotrwałych napięciach dotyczących kwestii pochodzenia Ducha Świętego zdołano jednak załagodzić problem. Powrócił po latach.

 

Pierwszy papież stosujący tiarę (czyniono tak przez następne 1000 lat aż do Pawła VI) starał się również zadbać o poważne traktowanie prymatu biskupa Rzymu. W tym celu pozytywnie rozpatrzył prośbę bułgarskiego króla, a późniejszego świętego, Borysa o przysłanie z zachodu misjonarzy. Bizancjum poczuło się pominięte, gdyż Bułgaria przyjęła chrzest z rąk Greków. Jako kolejny policzek Cesarstwo odebrało wsparcie udzielone przez Rzym apostołom Słowian – Cyrylowi i Metodemu. Rzym się jednak z pomocą nie narzucał, a zareagował pozytywnie na prośby patronów Europy.

 

Od czasu papieża Mikołaja I żaden biskup Rzymu nie otrzymał od potomnych zaszczytnego przydomka „Wielki”.

 

 

Michał Wałach

 

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ

 

Poczet papieży zapomnianych: prymat nad Cesarstwem

 

Poczet papieży zapomnianych: Pius dobry na wszystko

  

Poczet papieży zapomnianych: odnowić wszystko w Chrystusie

 

Poczet papieży zapomnianych: oddali życie za Chrystusa

  

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie