W tym tygodniu Sejm zajmie się projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Rząd PiS chciałby iść tu na kompromis i uwolnić od handlu tylko co drugą niedzielę. „Solidarność” zapowiada walkę i przypomina, że partia będąca dziś u władzy, jako opozycja zachowywała się inaczej.
W czwartek odbędzie się drugie czytanie obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Na forum Sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny posłowie do projektu „Solidarności” zaproponowali zmiany. Chodzi o to, by niedziele wolne od handlu wprowadzić, ale tylko połowicznie.
Wesprzyj nas już teraz!
Piotr Duda, szef NSZZ „Solidarność” w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mocno skrytykował takie zamierzenia PiS. Jak przypomniał, partia ta jako opozycyjna, domagała się wprowadzenia zakazu handlu we wszystkie niedziele. Nie było to pustosłowie, bo powstał w tej sprawie projekt z uzasadnieniem. Przepisy miały wejść w życie po objęciu władze przez PiS. Takie były obietnice.
– W sprawie niedziel mieliśmy w kampanii wyborczej jasną deklarację i czujemy się w tej kwestii oszukani. Dla nas to tak samo ważne jak wiek emerytalny. I tak samo jak wieku emerytalnego handlu w niedzielę nie odpuścimy – powiedział Piotr Duda.
„S” liczy, że posłowie – członkowie „Solidarności” – zgłoszą w czasie drugiego czytania poprawki, które przywrócą pierwotne brzmienie projektowi obywatelskiemu. Duda nie wierzy bowiem, że politycy będą chcieli wrócić do problemu za dwa lata i wówczas zakaz handlu zostanie poszerzony na kolejne niedziele. Na to wskazuje działanie komisji rodziny, która skreśliła poprawką obowiązkowo wprowadzającą taki mechanizm.
Źródło: „Nasz Dziennik”
MA