Pierwsze czytanie projektu „Stop pedofilii”: pusta sala sejmowa i wściekły atak lewicy
Doczekaliśmy czasów, w których społeczeństwa stopniowo oswajane są z ohydnym zjawiskiem pedofilii. Wpływowe środowiska próbują przemycać przekaz mówiący o rzekomo pozytywnych aspektach kontaktów seksualnych z udziałem dzieci, pod warunkiem obustronnej zgody. Innym niebezpiecznym zjawiskiem jest zachęcanie kilku- bądź kilkunastoletnich dzieci do aktywności w sferze płciowej, nie tylko poprzez spornografizowaną antykulturę, lecz także za pośrednictwem tak zwanej edukacji seksualnej, ukazywanej – a jakże! – pod pretekstem troski o najmłodszych.
W odpowiedzi na te haniebne działania ponad 300 tysięcy Polaków podpisało obywatelski projekt ustawy „Stop pedofilii” mający na celu ochronę społeczeństwa przed ideami, jak przymusowa „nowoczesna edukacja seksualna”, które mogą zachęcić pedofilów do wychodzenia z cienia i usypiać społeczny opór.
We wtorek 15 października, tuż po sejmowej debacie nad projektem, naszymi rozmówcami w Sejmie byli: Mariusz Dzierżawski, Anna Trutowska i dr Bawer Aondo-Akaa z Fundacji Pro – Prawo do Życia, mecenas Olgierd Pankiewicz, pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej „Stop pedofilii” oraz poseł Anna Maria Siarkowska z klubu Prawo i Sprawiedliwość.