30 kwietnia 2014

Naśladować świętego Józefa i zawierzyć się jego opiece

Przytoczmy słowa kardynała Leme: „Jeśli chcą być roztropnymi, nie powinni ubodzy pokładać zaufania w obietnicach rewolucjonistów, lecz raczej naśladować przykład świętego Józefa i zawierzyć się jego opiece oraz matczynej miłości Kościoła. (…) Skoro święty Józef wszystkich otacza swoją opieką, to czymże skuteczniej nie miałby chronić tych, którzy zmagają się z trudem życia warstwy społecznej, do której on sam przynależał?”.

Postać świętego Józefa pokazuje nam, że praca fizyczna (dawniej nazywana „niewolniczą” – zarezerwowaną dla niewolników) nie ma w sobie nic niegodnego czy uwłaczającego. Sam Bóg ją ustanowił: „W pocie oblicza twego będziesz tedy musiał zdobywać pożywienie” (Rdz 3, 19). Na tym padole łez tak właśnie toczy się życie człowieka, wędrówka ku ojczyźnie niebieskiej.

I mamy tego przykład w Świętej Rodzinie: „Życie Rodziny nazaretańskiej przepełnione jest pracowitością, uczciwością, radością ze swego położenia, wdzięcznością do Boga, a nie roszczeniami, buntem, strajkami, nieuzasadnionym dążeniem do zwiększenia wynagrodzenia. Dlatego praca toczy się tam, dzień po dniu, w pogodnym spokoju, w radości, zawsze pośród uśmiechu i nadziei. Jakże to różne od nowoczesnego biura, fabryki zamienionej w chaos, nękanej przez zarazę marksizmu i ateizmu, w próżnym poszukiwaniu szczęścia jedynie materialnego!”.

Wesprzyj nas już teraz!

Trzeba zatem powrócić do inicjatywy Piusa XII i ponownie przedstawić światu świętego Józefa jako wzór dla wszystkich pracujących, i błagać go o rechrystianizację świata, gdyż tylko to może pomóc zażegnać ten kryzys.

To właśnie poleca robotnikom kardynał Leme, zwracając się do nich w swym Liście Pasterskim: „Otóż, święty Józef, który był głową rodziny, zna z doświadczenia odpowiedzialność, jaka na was ciąży, i wasze pełne zmartwienia położenie. W nim właśnie dlatego znajdziecie przyjaciela i orędownika zawsze skłonnego się posłużyć swą mocą wstawiennictwa przed Bogiem naszym, Wszechmogącym”.

„To w pewności, że będzie wysłuchanym, może powiedzieć święty Józef do Jezusa: »Tyś mnie nazywał ojcem, gdyś jako pielgrzym miłości chodził po ziemi i, doprawdy, jam dla Ciebie zrobił wszystko, co by mógł zrobić najlepszy z rodziców. Życie Twe, Twa Osoba i chwała jedyną mego życia były racją. Dla Ciebiem pracował i cierpiał, dla Ciebiem zmarł. Przeto teraz, mój Synu, widzę ojca, który się w ciężkim utrapieniu do mnie ubiega, i tutaj staję, by za niego prośbę uczynić«. Czy możliwe, aby Jezus nie wsłuchał się w takie wołanie?”.


Plinio Maria Solimeo, Pójdźcie do Józefa, Kraków 2008, s. 111-112.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 964 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram