Rok po pierwszych protestach „żółtych kamizelek” Paryż ponownie zapłonął. W mieście wybuchły zamieszki, a tłumy protestujących wzniosły barykady i dewastowali miasto. Interweniowała policja.
Służby porządkowe użyły gazu łzawiącego, pałek i armatek wodnych. Środki te miały zabezpieczyć miasto przed dewastacją. Protestujący wznosili barykady, podpalali je i obrzucali kamieniami policjantów. Ucierpiały też samochody i motocykle. Zdewastowano przystanki autobusowe i place budów.
Wesprzyj nas już teraz!
Ruch „żółtych kamizelek” cieszy się sporym – nawet 55 procentowym – poparciem Francuzów. Ich działania sprawiły, że rząd wycofał się z części dotkliwych dla obywateli reform. Jednak rok protestów to też około 2,5 tys. rannych demonstrantów i 1800 rannych pracowników służb porządkowych oraz 11 ofiar śmiertelnych. Do tego ogromne straty materialne związane z demolowaniem miast.
Źródło: rmf24.pl
MA