Prokuratura Krajowa sprawdza czy kierowana m.in. przez Adriana Zandberga Partia Razem propaguje komunizm. W przypadku, gdyby stwierdzono, że tak się dzieje, minister sprawiedliwości będzie mógł podjąć decyzję o delegalizacji partii.
Skrajnie lewicowa Partia Razem ma poważne kłopoty. Jeżeli Prokuratura Krajowa stwierdzi, że partia polityczna propaguje komunizm, może grozić jej delegalizacja. Wiadomo, że postępowanie sprawdzające toczy się również wobec innej, mniej znanej, ale równie radykalnej Komunistycznej Partii Polski.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie obawiam się delegalizacji. Sprawdzanie, czy nie odwołujemy się do ideologii totalitarnych, jest absurdalne i wygląda na polityczną gierkę, która ma na celu odsunięcie uwagi od spraw, które podnosimy: niskich zarobków kobiet w Polsce, zbyt długiej pracy Polek i Polaków, a także – a może przede wszystkim – od krytyki rządu PiS – mówi Marcelina Zawisza z Partii Razem. Dodaje, że jej środowisko polityczne i partia odwołują się do wartości demokratycznych. – Nie mamy nic wspólnego z odwoływaniem się do systemów totalitarnych – mówi.
Sprawę kontroli działalności obu lewicowych partii skomentował wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Na antenie Polsat News potwierdził, że jego resort prowadzi czynności sprawdzające, a sprawa rzeczywiście może zakończyć się delegalizacją partii. Podkreślił jednak, że kwestia ewentualnego promowania komunizmu musi być dogłębnie zbadana. – Spekulacje też są przedwczesne, bo tu trzeba wyjaśnić wszelkie wątpliwości – powiedział Woś. – Każdy stan faktyczny jest szczegółowo badany przez prokuratora referenta, który zapoznaje się z tą sprawą – dodał.
Źródło: wprost.pl, Polsat News
WMa