Dziesiątki tysięcy osób protestowały na jednym z placów w Tel Awiwie. Manifestanci to przede wszystkim przedstawiciele mniejszości druzyjskiej, która sprzeciwia się nowej, izraelskiej ustawie o „państwie narodu żydowskiego”. Druzowie obawiają się, że na mocy nowego prawa będzie można ich marginalizować.
Ustawa wprowadzona przez rząd Benjamina Netanjahu określa Izrael jako „państwo narodu żydowskiego”. Ten zapis wywołał poważne protesty na ulicach Tel Awiwu, w których brali udział przedstawiciele mniejszości druzyjskiej. Fox News podkreśla, że stosunkowo liczna społeczność Druzów, która zamieszkuje Izrael, dotychczas była bardzo lojalna wobec władz. Nowe regulacje jednak stały się poważnym zgrzytem pomiędzy rządem a mniejszością druzyjską.
Wesprzyj nas już teraz!
W kulminacyjnym momencie protestów, na głównym placu Tel Awiwu zebrały się dziesiątki tysięcy manifestantów. Wśród nich m.in. wysokiej rangi oficerowie rezerwy wojsk druzyjskich. Uczestnicy protestu podkreślają, że w związku z ogłoszeniem ustawy o „państwie narodu żydowskiego”, Druzowie mogą obawiać się dyskryminacji i marginalizacji swojej społeczności.
Fox News podaje, że w manifestacjach brali udział także Izraelczycy, dlatego na placu widać było nie tylko flagi Druzów, ale także państwa Izrael.
Źródło: wprost.pl, Fox News
WMa