W czerwcu przyszłego roku Federacja Rosyjska i Japonia mogą podpisać traktat pokojowy, którego po zakończeniu II wojny światowej nie zawarto. Barierą dla formalnego zakończenia konfliktu są różnice w podejściu do rozwiązania sporu terytorialnego o południową część archipelagu Wysp Kurylskich.
W zeszłą środę, podczas spotkania w Singapurze, prezydent Rosji Władimir Putin i premier Japonii Shinzo Abe zgodzili się, aby ich kraje przyspieszyły negocjacje w sprawie traktatu pokojowego. Podstawą do traktatu ma być wspólna deklaracja z 1956 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Po podaniu tej wiadomości przez media były dyplomata Japonii, a obecnie profesor Uniwersytetu Kyoto Sangyo, Kazuhiko Togo, stwierdził, że dokument traktatu może być podpisany przez głowy państw w czerwcu 2019 roku, podczas szczytu G 20 w Tokio. Dwustronne rozmowy w tej sprawie mają być prowadzone jeszcze w styczniu i w czerwcu przyszłego roku.
Problemem między Moskwą a Tokio jest spór terytorialny dotyczący przynależności Wysp Kurylskich. Istota sporu leży w interpretacji liczby wysp rozumianych jako Kuryle, do których Japonia zrzekła się praw w 1951 roku. Według Tokio wyspy Iturup, Kunaszyr, Szykotan oraz grupa wysp Habomai nie należą do archipelagu Wysp Kurylskich, natomiast według Moskwy są to Kuryle Południowe.
Związek Sowiecki a potem Rosja kilkukrotnie (1956, 2004, 2006) proponowały Japonii zamknięcie sporu i oddanie wyspy Szykotan oraz grupy Habomai, ale władze w Tokio nie przystały na te propozycje, nie godząc się na pozostawienie należnej im reszty archipelagu w rękach Rosjan.
Federacja Rosyjska zastrzega jednocześnie, że przekaże Szykotan i grupę Habomai w ręce Japonii dopiero po podpisaniu traktatu pokojowego. Obydwie strony zdają sobie jednak sprawę, że formalne zakończenie II wojny światowej oraz przyjęcie traktatu pokojowego niewiele zmieni w stosunkach Moskwy i Tokio.
Zakończenie stanu wojny między nimi nastąpiło bowiem już 19 października 1956 roku, ale Kuryle Południowe są wciąż powodem spięć politycznych – takich jak czasowe odwołanie ambasadora Japonii z Moskwy w 2010 roku, po odwiedzeniu Wysp Kurylskich przez ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
Jak wynika z deklaracji rzecznika prasowego Władimira Putina, Dmitrija Pieskowa, Rosja obawia się przekazania suwerenności nad Wyspami Kurylskim Japonii ze względu na porozumienie japońsko-amerykańskie z 1960 roku, na podstawie którego USA mogą lokować swoje bazy wojskowe na terytorium Japonii. Stanowisko rzecznika Kremla zostało podane w odpowiedzi na obietnicę premiera Japonii Shinzō Abe o gwarancji nierozmieszczania na ewentualnie zwróconych Japonii terenach baz sił zbrojnych USA.
Źródła: NHK World Japan / MK.ru / Regnum.ru / Wzgliad.ru / SakhalinMedia
Jan Bereza