23 kwietnia 2013

Senat Stanów Zjednoczonych odrzucił ustawę zaostrzającą kontrolę broni palnej. Jej zwolennicy obawiali się, że utrzymanie względnie liberalnych zasad dostępu do broni doprowadzi do kolejnych masakr, takich jak grudniowa tragedia w szkole podstawowej w Newtown. Zmiana prawa była popierana przez prezydenta Baracka Obamę, który jej odrzucenie określił, jako wstyd.

 

Nową ustawę poparło 54 senatorów, a przeciw było 46. Do przejścia poprawki wymagana była jednak większość 60 proc. izby.

Wesprzyj nas już teraz!

 

 – To haniebny dzień dla Waszyngtonu – powiedział amerykański prezydent Barack Obama. Zasugerował, że wynik głosowania służył jedynie interesowi producentów broni. Zapowiedział przy tym, że starania o zmianę prawa będą kontynuowane.

 

Obama bardzo zaangażował się w przeforsowanie ustawy. W kampanii popierającej zmiany prawne uczestniczyła też jego żona – Michelle Obama, która agitowała za zmianami prawnymi w swoim rodzinnym Chicago.

 

Zwolennicy kontroli broni zaangażowali w swoje działania propagandowe także matkę jednego z dzieci, które zginęły podczas masakry w szkole podstawowej w Newtown, w stanie Connecticut. Możliwość powtórzenia masakry, w której uzbrojony szaleniec zastrzelił w szkole podstawowej 26 osób, w tym 20 dzieci, było czołowym argumentem za nową ustawą. Współautorami projektu ustawy byli Joe Manchin z Partii Demokratycznej i Republikanin Pat Toomey.

 

Gdyby nowe prawo zostało uchwalone, to osoby nabywające broń za pośrednictwem Internetu, bądź na targach broni podlegałyby obowiązkowym kontrolom. Zwolennicy ustawy powołują się na badania przeprowadzone przez CBS News i New York Times (NYT) w dniach 11-15 stycznia. 90 proc. respondentów wyraziło wówczas poparcie dla kontroli broni. Według senatora Joe Manchin’a winę za porażkę propozycji Obamy ponosi organizacja zrzeszająca posiadaczy broni – National Rifle Association. Oskarżył ją o manipulowanie faktami w celach propagandowych.

 

Za zmianami w prawie była większość Demokratów, a większość przedstawicieli Partii Republikańskiej sprzeciwiała się im. Jednak były wyjątki. Pięciu demokratycznych senatorów zagłosowało przeciw. Był to zapewne ukłon w stronę wyborców. Pochodzą oni bowiem z okręgów, które w wyborach prezydenckich poparły Mitta Romney’a. Z drugiej strony poprawkę poparło czterech Republikanów.

 

Rezultat głosowania jest poważną porażką Obamy, a jednocześnie zwycięstwem tradycyjnych amerykańskich swobód, wśród których prawo do broni zajmuje poczesne miejsce. W dobie coraz większej kontroli obywatelskiej czynionej pod pretekstem wojny z terroryzmem, zachowanie dotychczasowego ustawodawstwa dotyczącego broni pokazuje, że duch niezależności nie umarł jeszcze w Ameryce do końca.

 

 

Źródła: bloomberg.com/ rp.pl

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 735 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram