30 października 2015

Kiedy Jerzy Buzek odbierał w Krakowie honory, protestujący obywatele zostali wyrzuceni za drzwi

(Fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM )

To była uroczystość we własnym gronie. I tak jak niejednogłośnie Rada Miasta Krakowa zdecydowała o nadaniu honorowego obywatelstwa miasta prof. Jerzemu Buzkowi, tak też w piątek celebrowano ten moment. Na głosy sprzeciwu miejsca nie było. Działacze KPN usiłujący wykrzyczeć gorzką prawdę zostali wyprowadzeni z sali obrad przez Straż Miejską.

 

Prof. Jerzy Buzek odebrał honory za szczególne zasługi „dla Krakowa, dla przemian demokratycznych w Polsce i modernizacji Europy”. O nadanie honorowego obywatelstwa miasta wnioskowało Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski, a inicjatywę wsparli obecni i byli rektorzy UJ i AGH. Sprawa nie była oczywista, a inicjatywie przeciwstawili się radni PiS, którym zabrakło głosów do odrzucenia wniosku.

Wesprzyj nas już teraz!

W piątek swoje niezadowolenie z decyzji RMK próbowali wyrazić działacze Związku Konfederatów Polski Niepodległej 1979-89. Próba zakłócenia przez nich uroczystości zakończyła się wyprowadzeniem z sali obrad.

 

– Niezależnie od tego czy jest to moja opinia, czy Związku Konfederatów, to Rada Miasta Krakowa była w tej sprawie wyjątkowo niejednomyślna. Przeciw był cały klub PiS, a wniosek przeszedł kilkoma głosami przewagi. Jak się popatrzy na to, co zrobił Jerzy Buzek kiedy był premierem, to widać, że zniszczył system emerytalny, bo wprowadził OFE, które umożliwiło kradzież dziesiątków miliardów złotych z kieszeni najbiedniejszych ludzi. Zniszczył też szkolnictwo. Teraz wracamy do likwidacji gimnazjów. Jego reformy polegały na psuciu Polski, więc za co mu dawać jakiekolwiek odznaczenie? – powiedział dziennikarzom Krzysztof Bzdyl z KPN.

 

Jak dodał, wątpliwości pozostawia też działalność Buzka za czasów „Solidarności”, bo „nie wiadomo czy teczka profesora nie leży w zbiorze zastrzeżonym”.

 

– Takiemu człowiekowi na pewno nie należało się honorowe obywatelstwo miasta Krakowa. Nie ma za co. To jego kolesie z Platformy go honorują, a oni też nieźle zniszczyli Polskę. Teraz przyznają sobie nawzajem różne honorowe tytuły i odznaczenia – dodał Bzdyl.

 

Konfederaci mieli żal do władz miasta, że uroczystość została obstawiona przez Straż Miejską i zabrakło miejsca na opinię obywateli.

 

– Obstawili się Strażą Miejską, żeby ludzi wyrzucać z sali, bo nie ma miejsca na opinię obywateli. Liczą się tylko kolesie. Tego przykładem jest ta sesja Rady Miasta Krakowa – dodał.

 

Głosy sprzeciwu okazały się o tyle skuteczne, że doszły do uszu Jerzego Buzka. W swoim wystąpieniu były premier próbował załagodzić sytuację i podkreślał, że właśnie o pluralizm poglądów walczyli Polacy.

 

– Ta sala w Krakowie była zawsze pluralistyczna. Tak jest zapewne i dzisiaj. O taki pluralizm i o taką możliwości głoszenia różnych poglądów, nawet bardzo skrajnych walczyliśmy przez długie lata „Solidarności”, przez dziesięciolecia, a nawet stulecia wcześniej – podkreślił.

 

Tych słów protestujący i wyproszeni z sali Krakowianie mogli już nie słyszeć. Po chwili umożliwiono im jednak obserwowanie w uroczystości z galerii dla gości, oczywiście już pod czujnym okiem Straży Miejskiej.

 

Marcin Austyn

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 724 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram