27 stycznia 2018

Ojciec Kamila Stocha odpowiada na ataki: mój syn dzieli się świadectwem wiary. Jestem dumny

(fot. imago/Eibner Europa/FORUM)

Kamil skacze ponad wszelkimi podziałami. Cieszymy się też, że syn jest blisko Boga i dzieli się świadectwem wiary. Nie jest to żadna manifestacja – powiedział w rozmowie z KAI Bronisław Stoch, tata Kamila Stocha, odpowiadając na zarzuty jakie pod adresem skoczków wysuwały lewicowe media. Tymczasem w sobotę Stoch pobił rekord skoczni podczas konkursu w Zakopanem, skacząc na odległość 141,5 m.

 

Wiedzieliśmy, że syn ma bardzo dużo energii i chęci do ćwiczenia. Każdą chwilę spędzał na nartach, nawet nie zjadł dobrze, tylko od razu pędził pobiegać – wspomina Kamila Stocha w rozmowie z KAI Bronisław Stoch. Nie chce oceniać szans swojego syna w trwających właśnie zawodach. – Nigdy nie robimy żadnych zakładów, nie przypuszczamy jak będzie. Na komentarz zawsze jest czas, ale po konkursie – podkreśla tata skoczka.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Okazuje się, że do wiernych kibiców Kamila Stocha należą księża salwatorianie. Na ich zaproszenie rodzice wspólnie z synem i żoną odwiedzili kilka lat temu Rzym. Z kolei Kamil z żoną Ewą w podróż poślubną wybrali się do Tanzanii, gdzie podjął ich kard. Polikarp Pengo, który też trzyma kciuki za naszego zawodnika.

 

Obok rodzinnego domu Kamila Stocha w Zębie co roku przechodzą pątnicy idący w pielgrzymce „Sursum Corda” z Zakopanego do Ludźmierza. Mama skoczka zawsze znajduje czas dla pielgrzymów i chętnych podejmuje kawą. Nieraz także sama dołącza do grona pielgrzymów. – W pielgrzymce kilka razy szedł także Kamil – opowiada z radością.

 

Polscy skoczkowie zostali zaatakowani kilka dni temu przez publicystę „Gazety Wyborczej”, któremu nie spodobało się, że jeden ze skaczących wykonuje znak krzyża na belce startowej. Publicysta lewackiego dziennika uznał to za manifestację wiary, która obraża jego „uczucia ateistyczne”.

 

W sobotnim konkursie na Wielkiej Krokwi Polacy spisali się znakomicie. Wygrali cały konkurs, a dalekim skokiem, obok Kamila Stocha, popisał się też Stefan Hula (136 metrów w pierwszej oraz 135 w drugiej serii).

 

 

Źródło: KAI

ged

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 063 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram