5 czerwca 2013

Tylko nieliczne ofiary przymusowej prostytucji występują w roli świadka we własnej sprawie. Wśród nich jest Kamerunka Nicole Semek, która przyjechała do Niemiec chcąc zacząć nowe życie, jak się jednak okazało, mąż chciał ją zmusić do prostytucji. Kamerunka nie uległa, chociaż groziła jej deportacja.


W grudniu 2010 roku Nicole Semek wyszła za mąż za obywatela Niemiec. Niedługo po tym, jak przeprowadziła się z Kamerunu do Essen (Niemcy), małżonek zaczął na nią naciskać, by „odpracowała” pieniądze. – Miałam odpracować pieniądze, które we mnie zainwestował – powiedziała Nicole w jednym z wywiadów. Kamerunka odmówiła uprawianiu prostytucji, za co początkiem maja 2011 roku mąż pozbawił ją dachu nad głową.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na wszczęcie postępowania przeciwko Niemcowi kobieta czekała aż rok. W tym czasie rozpoczęła naukę języka niemieckiego, zaczęła pracę jako wolontariuszka zaangażowana w pomoc kobietom- przymuszanym do prostytucji i doświadczających przemocy. Pomimo tego Urząd do spraw Cudzoziemców w Essen odrzucił wniosek o wydanie zezwolenia na pobyt w Niemczech. Zdaniem urzędników, Nicole Semek chciała zdobyć prawo do pobytu „podstępem”. Decyzję tę urząd argumentował niewystarczającym zintegrowaniem z niemieckim społeczeństwem, na co miała wskazywać słaba znajomość języka niemieckiego i zbyt krótki okres „małżeństwa”.

 

Dzięki pomocy ze strony niemieckiej organizacji „Frauenverband Courage” w roku 2012 wszczęto postępowanie przeciwko mężowi kobiety. 26 kwietnia bieżącego roku Semek wygrała proces przed Sądem Administracyjnym w Gelsenkirchen i w końcu otrzymała zezwolenie na pobyt w Niemczech. Sprawa Nicole zakończyła się szczęśliwie.

 

Kobiet, dobrowolnie decydujących się na uprawianie prostytucji, jest znacznie mniej niż się zakłada – apeluje siostra Lea Ackermann w wywiadzie dla organizacji SOLWODI z sierpnia 2012 roku. Uznanie prostytucji za pracę zawodową – twierdzi dalej Ackermann – może przyczyniać się do zwiększania przestępczości i ignorowania przemocy wobec kobiet. Około 80 proc. prostytuujących się kobiet w Niemczech to imigrantki. Większość z nich pochodzi z krajów Europy Wschodniej i Południowej, w tym z Bułgarii, Rumunii, Rosji, Polski oraz krajów afrykańskich. Liberalizacja przepisów w zakresie prostytucji zwiększyła jeszcze problem. Wzrosło także poczucie bezkarności wśród grup przestępczych, zaangażowanych w prostytucję i handel ludźmi.

 

Pomoc ofiarom niesie także SOLWODI – Solidarność z Kobietami w Potrzebie. Organizacja ta została założona w Kenii w 1985 roku przez siostrę Leę Ackermann ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Afryki

 

 

Źródło: Frauenverband Courage

Klaud

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram