1 lutego 2016

O co modlono się z muzułmanami?

(Fot. Lukasz Dejnarowicz / FORUM)

Podczas każdej z codziennych obowiązkowych modlitw pobożny muzułmanin wymienia żydów oraz chrześcijan jako błądzących i zasługujących jedynie na gniew Boży. To tak, jakby Ojcze nasz kończyło się słowami „i zachowaj nas byśmy nie byli jak żydzi i poganie”. Co na to ci, którzy z muzułmanami modlili się podczas obchodów tegorocznego Dnia islamu w Kościele.


Islam jest religią przedziwną – opiera się bowiem na zaprzeczeniu. Podczas gdy pierwsze słowa Credo  są bardzo spersonalizowanym wyznaniem przypominającym o istnieniu jednego Boga, to szahada, czyli muzułmańskie wyznanie wiary przewrotnie rozpoczyna się od słów „Nie ma boga”. Podobnie jest z modlitwą; modlitwa mahometan bardzo przypomina tę, którą Ewangelia nazywa „modlitwą faryzeusza” (Łk 8, 9-14). Najlepiej widać to na przykładzie al-Fatihah, najbliższego chyba odpowiednika chrześcijańskiego Ojcze Nasz. Dlaczego warto o tym przypominać? Dlatego, że z międzyreligijne spotkanie, współorganizowane przez Konferencję Episkopatu Polski oraz Radę Wspólną Katolików i Muzułmanów obchodzone z okazji Dnia Islamu w Kościele Katolickim było także okazją do ekumenicznej modlitwy.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak modlą się muzułmanie?

Najbardziej znanym fragmentem Koranu jest al-Fatihah, sura  rozpoczynająca tę księgę a zarazem najczęściej odmawiana modlitwa w islamie. Sura ta jest recytowana jako część obowiązkowych codziennych modłów zwanych salat. Pobożny muzułmanin będzie zatem powtarzał tę surę przynajmniej 17 razy dziennie, czyli ponad 5 tysięcy razy w roku.

Al-Fatihah w tłumaczeniu Józefa Bielawskiego brzmi następująco:

W imię Boga Miłosiernego, Litościwego!

Chwała Bogu, Panu światów,

Miłosiernemu, Litościwemu,

Królowi Dnia Sądu .

Oto Ciebie czcimy i Ciebie prosimy o pomoc.

Prowadź nas drogą prostą,

Drogą tych, których obdarzyłeś dobrodziejstwami, nie zaś tych, na których jesteś zagniewany, i nie tych, którzy błądzą.

 

Jest to modlitwa, w której mahometanin prosi Allacha o pomoc w kroczeniu „prostą drogą” prawdziwej wiary. Trudno jednak, by odmawiając ją tyle razy muzułmanin nie zastanawiał się kim są ci, którzy ściągnęli na siebie gniew Allacha, kim są ci, którzy błądzą. Ci, których przewinienia są tak wielkie, że zasługują na stygmatyzację każdego dnia, podczas każdej modlitwy wypowiadanej na całym świecie ustami milionów wyznawców Mahometa?

 
Chrześcianie – ci, którzy błądzą 

 

Komentarz Ibn Kathira wyjaśnia znaczenie al-Fatihah w następujący sposób: „Te dwie ścieżki są ścieżkami chrześcijan i żydów, wierny musi być tego świadomy, aby ich [ścieżek] unikać. (…) Żydzi porzucili praktykę religii, zaś chrześcijanie utracili prawdziwą wiedzę. Dlatego właśnie „gniew” zstąpił na żydów, zaś „ci, którzy zbłądzili” to określenie bardziej pasujące do chrześcijan. (…) Powinniśmy także wspomnieć, że zarówno chrześcijanie, jak i żydzi pobłądzili i zasługują na gniew, ale gniew jest bardziej właściwy jeśli chodzi o żydów. Allach powiedział o nich: „Ci, których przeklął Bóg i na których się zagniewał” (Sura 5:60). Chrześcijanie najbardziej zasługują na określenie „błądzą”, ponieważ Allach powiedział o nich, że „już wcześniej zabłądzili i którzy sprowadzili na manowce wielu, i którzy odeszli daleko z równej drogi!” (Sura 5:77).

 

Ibn Kathir cytuje także hadis (czyli przypowieść o życiu Mahometa), w którym prorok sam wyjaśnia znaczenie zacytowanych powyżej fragmentów Koranu: „Imam Ahmad zanotował , że ‘Adi bin Hatim powiedział, iż on [Mahomet] powiedział: „Tymi, którzy zasłużyli na gniew są Żydzi, zaś tymi, którzy pobłądzili są chrześcijanie”. Aby zrozumieć praktyczne implikacje al-Fatihah, warto w tym miejscu dodać, że werset sury 5 traktujący o żydach porównuje ich do małp i świń i jest jednym z najczęściej przytaczanych źródeł ogromnego antysemityzmu muzułmanów.  

Wspólne modlitwy?

Werset dotyczący chrześcijan (Sura 5:77) w całości brzmi następująco: „Powiedz: „O ludu Księgi! Nie przekraczajcie granic waszej religii odsuwając się od prawdy; i nie postępujcie za namiętnościami ludzi, którzy już wcześniej zabłądzili i którzy sprowadzili na manowce wielu, i którzy odeszli daleko z równej drogi!„. Nie przypuszczam, żeby jednak był on odczytany podczas wspólnej lektury Koranu i Biblii jaka także miała miejsce podczas Dnia Islamu. Tak samo jak nie spodziewam się, aby odczytano werset miecza lub któryś z innych fragmentów zalecających wyznawcom Mahometa walkę niewiernymi lub takich, które przestrzegają ich przed przyjaźnią z niemuzułmanami (3: 118, 60: 1).

Kiedy się nad tym zastanowić, fakt, że podczas każdej z codziennych obowiązkowych modlitw (modlitwa należy do pięciu filarów islamu) pobożny muzułmanin wymienia żydów oraz chrześcijan jako błądzących i zasługujących jedynie na gniew Boży jest niesamowicie wymowny. To tak, jakby Ojcze nasz kończyło się słowami „i zachowaj nas byśmy nie byli jak żydzi i poganie”. Rzecz absolutnie nie do pomyślenia!

Co więcej szczere próby dialogu i pojednania pomiędzy mahometanami i tymi, których wyznawcy Mahometa określają mianem „Ludzi Księgi” (żydów i chrześcijan) powinny podjąć temat al-Fatihah i tego, jak jest interpretowana. Muzułmanin, który codziennie wielokrotnie deklaruje swojemu Bogu, że chrześcijanie błądzą, a żydów dosięgnie boski gniew recytuje samą esencję islamu, nie zaś „jego ekstremistyczne interpretacje”. Ciekawe, czy byli tego świadomi ci, którzy z muzułmanami modlili się podczas obchodów tegorocznego Dnia islamu w Kościele.

Monika Gabriela Bartoszewicz

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie