23 października 2020

O. Wiśniewski krytycznie o orzeczeniu TK. Czy Kościół zareaguje na tekst z „Tygodnika Powszechnego”? [OPINIA]

(O. Wiśniewski. FOT.:By Adam Walanus (http://www.adamwalanus.pl/) [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons)

Zdaniem o. Ludwika Wiśniewskiego OP „uchylenie ustawy z 1993 roku, to zły pomysł, który przyniesie więcej szkody niż pożytku” oraz „nie przysłuży się nienarodzonym”. Z kolei przewodniczący KEP abp Stanisław Gądecki przyjął orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego „z wielkim uznaniem”, a abp Marek Jędraszewski stwierdził, że „trudno sobie wyobrazić wspanialszą wiadomość”. W tej sytuacji wydaje się, że ewentualny brak reakcji hierarchów Kościoła w Polsce na tekst dominikanina może negatywnie odbić się na autorytecie biskupów i rozmyć antyaborcyjne stanowisko duszpasterzy.

 

W tekście pt. „Kąkol i pszenica” opublikowanym w serwisie tygodnikpowszechny.pl o. Wiśniewski przekonuje, że likwidacja przesłanki eugenicznej nie służy sprawie obrony życia i koniecznym jest raczej przekonywanie społeczeństwa do złowrogiego wymiaru aborcji. „Marzeniem wielu z nas jest doczekanie takiego momentu, kiedy całe społeczeństwo uzna, że każde ludzkie życie, także ułomne, jest święte. Marzeniem jest, aby żadnemu nienarodzonemu życia nie odbierano. Aby przybliżyć się do tego ideału, trzeba wielkiej pracy wychowawczej, trzeba wielkiego wysiłku i trzeba wielkiej miłości. Wprowadzenie całkowitego zakazu nie jest lekarstwem ratującym życie każdego nienarodzonego. Decyzja na urodzenie kalekiego dziecka jest aktem heroicznym i musi być osobista. Tej osobistej decyzji nie można zastąpić decyzją prawodawcy! Uchylenie ustawy z 1993 r. to zły pomysł, który przyniesie więcej szkody niż pożytku. To nie jest pomysł, który przysłuży się nienarodzonym!” – pisze dominikanin. Swoją drogą, czy słowa o „osobistej decyzji” tylko mi kojarzą się ze skrajnie lewackim sloganem o „prawie wyboru”?

Wesprzyj nas już teraz!

 

Krytykując orzeczenie TK pisze także, odwołując się do przypowieści o pszenicy i kąkolu, że „ludzka i chrześcijańska mądrość każe czasem czekać na moment, kiedy bez szkód będzie można nareszcie usuwać chwast. Cierpliwości! Pracujmy nad tym, aby życie nienarodzonych było w naszym kraju i wszędzie szanowane. Przygotowujmy odpowiednie warunki. Głośmy z mocą i miłością, że każde życie jest święte. I bądźmy miłosierni dla tych, którzy uważają inaczej”.

 

Pomysł istotnej poprawy standardów opieki medycznej i psychologicznej nad kobietą przed i po porodzie jest oczywiście chwalebny i miejmy nadzieję, że rządzący doprowadzą do realnej poprawy w tym względzie. Podobnie rzeczą słuszną jest idea pracy nad opinią publiczną w celu przekonania jak największej części narodu do potępienia aborcji, a działania takie prowadzą chociażby działacze fundacji Pro – Prawo do Życia, którzy za swoją działalność i prezentowanie bilbordów ukazujących faktycznej oblicze krwawych „zabiegów” są powszechnie szkalowani. Jednak właściwy moment, o którym pisze o. Wiśniewski, w wyniku wielu lat ciężkiej pracy różnych środowisk broniących życia nastąpił właśnie teraz! To bowiem obecnie możliwym stało się ograniczenie zbrodniczego procederu. Oczywiście TK orzekając o niezgodności fragmentu ustawy z Konstytucją nie miał innego wyjścia, gdyż polska Ustawa zasadnicza absolutnie nie dopuszcza aborcji, jednak w sytuacji ewentualnej bierności społeczeństwa mogłoby przecież nigdy nie dojść do badania konstytucyjności owych przepisów. Czy wobec tego nie należało wykorzystać obecnego momentu dziejowego i zakazać grzesznego procederu zabijania nienarodzonych podejrzanych o chorobę? Celem jest przecież zwalczenie aborcji, a nie walka z aborcją, prawda?

 

Oczywiście orzeczenie TK nie spowoduje, że nagle część społeczeństwa dotąd akceptująca przesłankę eugeniczną dołączy do grona jej przeciwników. Niemniej jednak wydaje się oczywistym, że każdy katolik musi przyjąć orzeczenie TK z radością. Chodzi bowiem o uratowanie życia około tysiąca dzieci każdego roku! Kościół zaś niezmiennie naucza, że aborcja jest grzechem i nie wolno jej akceptować niezależnie od okoliczności.

 

Wielokrotnie mówił o tym także papież-Polak św. Jan Paweł II, co przypomniał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski metropolita poznański abp Stanisław Gądecki reagując na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. „Życie każdego człowieka od momentu poczęcia do naturalnej śmierci przedstawia przed Bogiem taką samą wartość i powinno być w takim samym stopniu chronione przez państwo” – napisał hierarcha (cytat za: episkopat.pl). „Stosunek do najsłabszych jest – jak nauczał św. Jan Paweł II – miarą demokracji i dobroci społeczeństwa. Każdy człowiek prawego sumienia zdaje sobie sprawę z tego, jak niebywałym barbarzyństwem jest odmawianie prawa do życia komukolwiek, zwłaszcza z powodu jego chorób” – dodał.

 

Trudno sobie wyobrazić wspanialszą wiadomość podaną właśnie dzisiaj, w obchodzoną przez nas tutaj na Białych Morzach w Krakowie, w sanktuarium świętego Jana Pawła II uroczystość. Uroczystość papieża, który pragnął przejść do historii przede wszystkim jako papież rodzin – mówił z kolei we czwartek metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski (cytat za: tysol.pl).

 

Wyrażamy wielkie uznanie dla odwagi i rzetelności sędziów Trybunału oraz ogromną wdzięczność dla inicjatorów i uczestników wielkiego ruchu społecznego, który stanął w obronie świętości każdego ludzkiego życia od momentu jego poczęcia do chwili naturalnej śmierci – dodał.

 

Jego głos w sprawie jest istotny niejako podwójnie, gdyż „Tygodnik Powszechny”, w którym swoje słowa opublikował o. Ludwik Wiśniewski, wydawany jest w Krakowie, a więc na terenie podlegającym kościelnej jurysdykcji abp Jędraszewskiego.

 

Czy więc w końcu doczekamy się reakcji hierarchii na publikacje kontrowersyjnego tygodnika posługującego się przymiotnikiem „katolicki”? Czy biskupi zabiorą głos w sprawie fatalnej wypowiedzi dominikanina, który krytykuje orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wydatnie ograniczające możliwość dokonywania w Polsce grzesznego procederu zabijania nienarodzonych dzieci?

 

Jeśli hierarchom zależy na obronie własnego autorytetu w oczach wiernych oraz poważnym traktowaniu przez katolików nauczania Kościoła w sprawie ochrony życia, to bezapelacyjnie powinni zareagować.

 

 

Michał Wałach

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie