9 czerwca 2015

NowoczesnaPL – opozycja z koncesją

(fot. Grazyna Myslinska/FORUM)

Jak patrzę na Torwar, to mam wrażenie, że Polska się budzi. Tylko my jesteśmy opozycją – czy powiedział to Duda, Kukiz, Kowalski, Korwin-Mikke? Nie, autorem tych słów jest Ryszard Petru – nowy patron rozczarowanych beneficjentów Trzeciej RP.



Wesprzyj nas już teraz!

Kiedy w trakcie przedwyborczej debaty telewizyjnej Bronisław Komorowski, niczym gorącym kartoflem, przerzucał się z Moniką Olejnik chorągiewką z logiem PO, a kilka dni później w zwycięskim geście uniósł do góry ręce Andrzej Duda, było już jasne: obóz Trzeciej RP czeka wielkie przemalowywanie szyldów.

 

Platforma pogrąża się z każdym tygodniem, a to kolejnymi odsłonami afery taśmowej, a to werbowaniem internetowych „hejterów”. Gdy powoli opada roztaczana wokół niej przez lata wizerunkowa różowa mgła, coraz bardziej przypomina podstarzałą, ochrypniętą gwiazdę, której nagle spłynął cały makijaż.

 

Wielu jej dotychczasowych wyborców pamięta niespełnione obietnice, widzi, że po siedmiu latach rządów teoretycznie liberalnej partii przedsiębiorcy wciąż skazani są na pływanie w kisielu a państwo spowija coraz większy gąszcz biurokracji.

 

Rządząca koalicja zdołała tak mocno opleść pajęczyną wzajemnych powiązań i zależności wszystkie niemal stopnie władzy w państwie, że jej liderom nie przyszło do głowy, iż wyścig do prezydentury może zakończyć się inaczej niż reelekcją prezydenta z PO.

 

A jednak Bronisławowi Komorowskiemu udało się przejechać po pijanemu, na pasach niepełnosprawną zakonnicę w ciąży (copyright: Adam Michnik). Czy to dlatego na krótko przed pierwszą turą, wiedząc już, co się święci, część wpływowych zaklinaczy opinii społecznej poczęła gwałtownie lansować „ruch oburzonych” Pawła Kukiza a powołanie stowarzyszenia NowoczesnaPL ogłosił Ryszard Petru?

 

Jak mocno by się nie odżegnywał od Platformy Obywatelskiej i „zgranych” polityków ten ostatni, jego ugrupowanie to oferta dla rozczarowanych wyborców partii Tuska i Kopacz – tych zamożniejszych, głównie ścigających się w zachodnich korporacjach, wykształconych, o liberalnych poglądach na kwestie moralne.

Sprawnie rachujących słupki i targety, ale niedostrzegających, w jak gigantyczne zadłużenie wpędzają Polskę lata rządów kolejnych wcieleń Unii Demokratycznej. Wyborców dumnych z powstających, niebotycznie kosztownych autostrad, stadionów, aquaparków i ścieżek rowerowych, jednak niedbałych o sprzedane w tym samym czasie za bezcen bądź metodycznie doprowadzone do upadku fabryki, kopalnie, zakłady i sklepy.

 

Na pierwszym planie – poza liderem – brak rozpoznawalnych postaci, stąd pojawiające się od razu pytania: kto stoi za Ryszardem Petru? Co zaproponować może wyborcom długoletni współpracownik Leszka Balcerowicza, mający w swym curriculum vitae pracę w międzynarodowych instytucjach finansowych, w wielkich koncernach, wreszcie na eksperckim zapleczu Platformy Obywatelskiej? Już teraz co pamiętliwsi wypominają liderowi NowoczesnejPL uparte promowanie kredytów we frankach czy firmowany wraz z prezydentem Komorowskim pomysł obłożenia Polaków obowiązkowymi składkami na III filar ubezpieczeniowy. Przyznać trzeba, że to nie najlepszy „kapitał założycielski” u startu przyszłej partii. Zwłaszcza, że do jesiennego konkursu na posłów i senatorów pozostało mało czasu i niewiele pomoże tu fakt, że ogół głosujących kieruje się mniej niż średnią pamięcią.

 

Tym bardziej krótki przedwyborczy dystans nie będzie sprzyjać nowemu ugrupowaniu, choćby najmocniej promowanemu przez dotychczasowych medialnych stronników Platformy. Faktyczny start stowarzyszenia nastąpił jednak zaledwie kilka dni po nieoczekiwanym zwycięstwie Andrzeja Dudy, co pozwala Petru już konsumować traumę sierot po skompromitowanej aferami i upokorzonej w wyborach prezydenckich PO. Jak silne będzie zaangażowanie dmuchających w medialny balon poparcia dla NowoczesnejPL, pokazał sondaż przeprowadzony zanim jeszcze większość Polaków w ogóle usłyszała o nowym ugrupowaniu. Uzyskało ono ponad dziesięć procent!

Ruszający właśnie w tournée po dużych miastach Petru może więc z pewnością liczyć na stałą obecność w studiach największych stacji radiowych i telewizyjnych oraz przychylną medialną aurę. Nie sformułował jeszcze czytelnego programu, więc sięgnął po popularne hasła odcięcia partiom finansowania z budżetu, drastycznego ograniczenia liczby parlamentarzystów, czy też modny ostatnio chwyt trzymania dystansu wobec polityków, którzy Polakom zdążyli się już nie tylko opatrzyć, ale i mocno sprzykrzyć.

 

Projekt „antysystemowy Petru” zdaje się być jednak jeszcze mniej przekonujący niż „Kukiz – wróg systemu”. Rockowemu muzykowi z politycznymi ambicjami dociekliwi blogerzy szybko prześwietlili kadry zaplecza. Wieść niesie, że i do struktur lokalnych ugrupowania Petru na wyścigi zdążają już zasłużeni działacze, którzy „z niejednego pieca chleb jedli”. Zła wiadomość dla Nowoczesnej brzmi zatem: bardzo prawdopodobne, że tak pospiesznie nadmuchany ponton zahamuje ta sama skała, o którą rozbił się odchodzący prezydent – niezależny od „oficjalnego”, głównie internetowy obieg informacji i komentarzy przybierających często postać bezlitosnego szyderstwa. Broń to tym okrutniejsza i bardziej skuteczna, im mocniej nadmuchano balon, w który jest wymierzona. Społeczna wiarygodność ugrupowania naprędce kleconego i wspieranego przez towarzyszy walki o III RP, zasłużonych na różnych etapach transformacji, od startu wystawiona została na poważną próbę. „Internety” nie wybaczają, o czym tak niedawno tak boleśnie przekonał się Komorowski. Hasła: „Balcerowicz na czele ruchu wkurzonych?”, „Kukiz dla bogatych” czy „Nowoczesna jak kredyt we franku” – to tylko przygrywka do tego, co czeka Ryszarda Petru i jego ekipę.

 

Gdy słyszę, że Balcerowicz zakłada partię, to myślę, że bezpieka całkiem straciła polot – powiedział kilka dni temu w Radiu Wnet dziennikarz Witold Gadowski. Czy to dlatego, że NowoczesnaPL powstaje w takim pośpiechu, internetowy adres ryszardpetru.pl prowadzi wprost do witryny dolnośląskiej Platformy?

 

 

Roman Motoła




Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie