Prefekt Kongregacji ds. Biskupów, kanadyjski kardynał Marc Ouellet, który nadzoruje mianowanie biskupów na całym świecie, powiedział w zeszłym miesiącu, że papieska adhortacja „Amoris laetitia” „może otworzyć drzwi” dla Komunii dla katolików żyjących w powtórnych związkach cywilnych. Szanowany przez obrońców życia hierarcha, który do niedawna sprzeciwiał się udzielaniu Komunii rozwodnikom, zmienił jednak zdanie. Powiedział też, że niektórzy widzą w nauczaniu papieża „dobrą nowinę o otwartości”.
– Wszystko to może otworzyć drzwi do otrzymania pomocy w sakramentach pokuty i Eucharystii w pewnych przypadkach, jak czytamy w przypisie [Amoris laetitia], nie w taki sposób, aby uogólniać lub trywializować, ale poprzez drogę, która dobrze rozpoznaje logikę miłosierdzia duszpasterskiego – tłumaczył duchowny ponad 80 kanadyjskim biskupom uczestniczącym w posiedzeniu plenarnym episkopatu 25 września.
Wesprzyj nas już teraz!
Kardynał odniósł się do przypisu 351, w którym papież pisze, że ci, którzy żyją w obiektywnej sytuacji grzechu, mogą otrzymać „pomoc sakramentalną”.
Kard. Ouellet jest byłym arcybiskupem Quebecu i był uznawany za wiodącego konkurenta na tron papieski na konklawe w 2013 roku, podczas którego wybrano papieża Franciszka. Cieszył się szacunkiem wiernych w Kanadzie za stawanie po stronie życia, małżeństwa i rodziny.
Stanowisko wyrażone podczas spotkania biskupów kontrastuje z wypowiedziami hierarchy krytycznymi do niedawana wobec adhortacji Amoris laetitia.
W swojej książce „Tajemnica i Sakrament Miłości” z 2015 roku wyjaśnił, że nie jest możliwe, by osoby rozwiedzione, które ponownie zawarły związek małżeński otrzymywały Komunię świętą.
„Pomimo nacisków z różnych kultur i poglądów teologicznych, Stolica Apostolska nie zezwala na komunię eucharystyczną osobom, które zawarły więź sakramentalną, a następnie zrezygnowały z niej, tworząc kolejny niesakramentalny związek” – pisał wówczas.
Hierarcha cytował również adhortację Jana Pawła II z 1981 roku – Familiaris Consortio: „Nie mogą być dopuszczeni do komunii świętej od chwili, gdy ich stan i sposób życia obiektywnie zaprzeczają tej więzi miłości między Chrystusem i Kościołem, którą wyraża i urzeczywistnia Eucharystia. Jest poza tym inny szczególny motyw duszpasterski: dopuszczenie ich do Eucharystii wprowadzałoby wiernych w błąd lub powodowałoby zamęt co do nauki Kościoła o nierozerwalności małżeństwa”.
Zdaniem kardynała, udzielanie Komunii Świętej osobom rozwiedzionym, żyjącym w ponownych związkach oznaczałoby „fałszywą komunię”. Tłumaczył w swej książce, że ci, którzy rozwiedli się i zawarli ponownie małżeństwo, znajdują się w sytuacji obiektywnie sprzeciwiającej się nierozerwalnej więzi Kościoła, którą uroczyście wyrazili przed wspólnotą. Nie są w stanie reprezentować w świecie Kościoła-Oblubienicy bezwarunkowego „Amen”, daru Oblubieńca w Eucharystii. Komunia dla osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach cywilnych nie byłaby prawdziwym, osobistym i kościelnym „Amen” Ciała i Krwi Chrystusa przelanej za zbawienie zarówno małżonków, jak i całej ludzkości.
Dalej kard. Oullet wyjaśniał, że szanując tajemnicę sumienia, Kościół nie może zezwolić na Komunię sakramentalną w takich przypadkach, bo byłaby sprzeczna z wiernością wobec ofiary Oblubieńca.
Jednak już podczas ostatniego zgromadzenia episkopatu kanadyjskiego, kardynał starał się zdyskredytować tych, którzy twierdzą, że wyjątki uczynione w sprawie Komunii dla osób żyjących w ponownych związkach „w niektórych przypadkach” jest odejściem od nauczania Kościoła.
– Tak naprawdę mamy tu do czynienia z wyjątkami, które nie oznaczają zmian w doktrynie, ani zmian w dyscyplinie sakramentalnej, ale jest to zastosowanie bardziej zróżnicowane i dostosowane do konkretnych okoliczności i dla dobra osób – przekonywał zgormadzonych hierarchów.
– Muszę tu podkreślić, że wszelka alarmistyczna interpretacja, która potępia zerwanie z tradycją, czy też liberalna interpretacja, która świętuje dostęp do sakramentów przyznany „wreszcie” rozwodnikom żyjącym w ponownych związkach cywilnych – wszystko to jest niezgodne z treścią tekstu, a także intencjami papieża – mówił.
Teolog moralny dr Christian Brugger, dziekan filozofii i teologii Uniwersytetu Notre Dame w Australii powiedział portalowi LifeSiteNews, że stanowisko kardynała Ouelleta, iż Kościół może dopuścić wyjątki od normy przy jednoczesnym utrzymaniu autentycznego nauczania w stanie nienaruszonym, jest problematyczne. – Nie ma wyjątków od bezprawnych norm moralnych, które zabraniają wewnętrznie złych czynów, takich jak pozamałżeńskie stosunki seksualne – tłumaczył. Brugger cytował encyklikę „Veritatis Splendor” Jana Pawła II z 1993 roku, wyjaśniając, że nie ma przywilejów ani wyjątków dla nikogo, jeśli chodzi o czyny wewnętrznie złe.
Kardynał Ouellet apelował do biskupów kanadyjskich, mówiąc, że duchowieństwo potrzebuje „duszpasterskiego nawrócenia” w celu zrozumienia i wdrożenia nauczania papieża Franciszka.
– Bez tej konwersji, która utwierdza osobę w jej stopniowym rozwoju, nie można przyjąć właściwego duszpasterskiego nastawienia do powitania, słuchania, dialogu i miłosierdzia – konstatował.
Hierarcha powiedział, że duchowieństwo, które doświadczy tego nawrócenia, będzie miało „poszanowanie dla osobistych decyzji, nawet jeśli te wybory nie będą jeszcze w pełni zgodne z ideałem ewangelicznym nauczanym przez Kościół”.
Poprzez takie „nawrócenie” pasterze towarzyszący osobom żyjącym w „nieregularnych sytuacjach” będą mogli „rozpoznać lukę między normami ogólnymi a szczególnymi okolicznościami” – dodał. Pozwoli to im zobaczyć „możliwość subiektywnego życia w łasce w obiektywnej sytuacji grzechu”.
Kard. Oullet przypomniał, że kanadyjscy „teologowie i duszpasterze” przyjęli encyklikę „Humanae Vitae” papieża Pawła VI z 1968 r. przeciwko antykoncepcji z „cichą powściągliwością, jeśli nie biernym sprzeciwem”. Dodał, że to nie pomogło w realizacji duszpasterskiej posługi. Wyraził swoją nadzieję, że „Amoris laetitia” zostanie przywitana z większą akceptacją ze względu na nacisk papieża na „towarzyszenie, rozpoznanie i włączenie” wiernych.
Źródło: lifesitenews.com
AS