Na zachodzie wciąż trwają próby liberalizacji nauki Kościoła i dopasowania go do współczesnej mentalności. Tymczasem prawdziwym problemem pozostaje odchodzenie od praktyk religijnych. Arcybiskup Abudży w rozmowie z austriacką redakcją podkreślił, że kluczowy problem w Europie to świecące pustką kościoły.
Nigeryjski kardynał John Onaiyekan wyraził zdumienie nadmiernym, jego zdaniem, zainteresowaniem zachodnich katolików kwestią ewentualnego dopuszczenia rozwodników w nowych związkach do Sakramentów. W rozmowie z austriackim nadawcą publicznym Österreichischer Rundfunk podkreślił, że większym zmartwieniem jest niechęć wielu europejskich chrześcijan do praktykowania swej wiary.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha powiedział, że podczas rozmów z osobami rozwiedzionymi w nowych związkach mówi, że pomimo zakazu przystępowania do Komunii, powinni regularnie przychodzić do kościoła. Podkreślił, że brak dostępu do Sakramentów nie oznacza wykluczania ich ze wspólnoty wiernych.
Duchowny odniósł się także do kwestii homoseksualizmu. Podkreślił, że w jego kraju panuje pod tym względem porozumienie między chrześcijanami a muzułmanami. Dodał, że nauka Kościoła w kwestii stosunków między ludźmi tej samej płci jest jasna – nie istnieje możliwość jej zmiany. Nie świadczy to bynajmniej o zacofaniu chrześcijaństwa. Hierarcha podkreślił jednocześnie, że osób homoseksualnych nie należy demonizować.
Jak zauważa Maike Hickson na portalu LifeSiteNews.com, nigeryjski kardynał już wcześniej dyskretnie bronił tradycyjnego nauczania Kościoła. Wszak w 2015 roku argumentował, że rzymski Synod Biskupów poświęcony kwestiom rodziny nie powinien zajmować się sprawą Komunii dla (niektórych) rozwiedzionych w nowych związkach. Podkreślił bowiem, że nauka Kościoła w tej sprawie jest już jasno określona. To samo, jak dodał, dotyczy praktyk homoseksualnych.
Wywiad z Österreichischer Rundfunk przeprowadzono 2 marca.
Źródła: lifesitenews.com / religion.orf.at
mjend
Polecamy również:
