Ojca mamy Pana Boga w niebie, który nas na obraz swój i podobieństwo stworzył, abyśmy jako jego własne dzieci, twarzy jego podobieństwo na sobie nosili.
A jeśli spytasz: któryż to jest obraz Boży? Naprzedniejszy jest, i każdemu naznaczniejszy, dobroć i miłosierdzie. Bo jako po obrazie personę poznawamy: tak po żadnej rzeczy rychlej i lepiej Pana Boga nie poznać, jako po dobroci i miłosierdziu jego, które na wszytko stworzenie swoje wylać raczył.
Bo z dobroci swej dary swoje Pańskie i Boskie, jako rzeki hojne, na stworzenie puścił, i napełnił je błogosławieństwy rozmaitemi, każde wedle stanu, nie tylo ku potrzebie, ale i ku ozdobności i zachowaniu jego; a z miłosierdzia wszytkie ich niedostatki, grzechy i potrzeby nagradza, odpuszcza, opatruje: tak iż go wyznać i wychwalać lepiej nie możem, jedno onemi słowy: Znajcie Pana jaki jest, wychwalajcie go, mówiąc: iż dobry, iż wieczne, a nigdy nieustawające miłosierdzie jego. Jako rzemieśnika i rozum jego po robocie i misterstwie poznawamy, acz osoby jego nie widzimy: tak niewidomego Pana Boga, z tej przedniejszej sztuki roboty jego, z dobroci i miłosierdzia, naznaczniej i nalepiej, jako z obrazu rzetelnego znamy i chwalimy. Kto tedy ludziom dobrze czyni, i ich niedostatki z miłosierdzia opatruje, i winy odpuszcza: ten obraz Boży na sobie nosi, i jest jako Pan Bóg w podobieństwie.
Jako gdy się twarzą syn na ojca trafi, mówimy: to prawy syn jego: tak gdy czynim ludziom dobrze, a miłosierdzia nad nimi używamy, twarz Boską na sobie niejako wyrażamy, tak iż Aniołowie i ludzie sprawiedliwi patrząc na miłosierne uczynki nasze, mówią: To prawy syn Boży, prawieć się na ojca swego trafił.
Piotr Skarga, Kazanie o miłosierdziu, w: Skarga pośród nas, Kraków 1936.