Jeśli Komisja Europejska przyjmie najbardziej restrykcyjną formę normy Euro 7, pracę mogą stracić miliony osób zatrudnione dziś w branży motoryzacyjnej.
Wprowadzenie restrykcyjnych norm, powodujących nieopłacalność dalszej produkcji maszyn z silnikami spalinowymi planowane jest na 2025 rok. Niemiecka branża motoryzacyjna ostrzega, że rewolucja w transporcie pociągnie za sobą groźbę masowego bezrobocia. Za Odrą w przemyśle motoryzacyjnym zatrudnione jest ok. 5 milionów osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Głos w sprawie zabrał cytowany przez „Auto Bild” Manfred Schoch, przewodniczący rady pracowników w Grupie BMW: „Grozi nam fala bezrobocia, jakiej Niemcy nie widziały jeszcze nigdy. (…). Przestrzegam polityków przed tym, by nie traktowali kwestii ochrony środowiska jednowymiarowo, bez zwracania uwagi na potrzeby i przyszłość zwykłych obywateli”.
Tymczasem organy UE, zaangażowane w walkę ze zmianami klimatycznymi, wydają się stawiać wszystko na jedną kartę, nie pozostawiając miejsca na kompromis. „Aż dziw bierze, że KE obstaje przy rygorystycznych przepisach zwłaszcza teraz, gdy cały świat walczy z kryzysem wywołanym przez pandemię COVID-19” – zauważa portal Auto-świat.
Źródło: auto-swiat.pl
PR