27 grudnia 2019

Niemcy chcą ograniczenia prędkości na autostradach. Chodzi o… ochronę klimatu

(fot. Tarboosh/Wikipedia)

W Niemczech wraca temat ograniczenia dozwolonej prędkości na autostradach. Głównym argumentem zwolenników restrykcji nie jest jednak bezpieczeństwo, ale o ochronę klimatu i zmniejszenie emisji dwutlenku węgla.

 

W połowie listopada Holendrzy wprowadzili na autostradach ograniczenie prędkości do 100km/h, tłumacząc to chęcią zmniejszenia emisji spalin. Teraz wprowadzenie limitów dyskutowane jest także w Niemczech – jedynym w całej Europie kraju, w którym na autostradach co do zasady nie ma żadnych ograniczeń prędkości.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Niemiecka lewica uważa, że dokonanie takiego kroku jak w Holandii, pozwoliłoby ochronić środowisko przed zanieczyszczeniem, a przy okazji podniosłoby bezpieczeństwo na drogach. W Niemczech w 2018 roku na ponad 13 tysiącach kilometrów krajowych autostrad zginęło łącznie 425 osób. Problem w tym, że „ekologicznych” benefitów wprowadzenia limitów prędkości nie potwierdzają żadne badania.

 

Przeciwny jakimkolwiek restrykcjom minister transportu, Manfred Scheuer z CSU, cytował niedawno w mediach ustalenia naukowców z drugiej połowy lat 90. Stwierdzono wówczas, że ograniczenie dopuszczalnej prędkości jazdy na autostradach zmniejszyłoby poziom ogólnokrajowej emisji dwutlenku węgla o 0,5 procent. Jak przyznaje lewicowa „Süddeutsche Zeitung”, gazeta zdecydowanie przychylna restrykcjom, potwierdzają to nowsze badania z roku 2018, wskazujące na nawet jeszcze mniejsze ewentualne „korzyści” z ograniczeń.

 

Co ciekawe większość niemieckiego społeczeństwa uważa jednak, że restrykcje są potrzebne.

 

Według sondażu przedstawionego przez portal „Spiegel Online”, aż 40 proc. Niemców uważa, że maksymalna prędkość na autostradach powinna wynosić 130km/h. Dalsze 11,7 proc. sądzi, że ograniczenia są konieczne, ale dopiero powyżej 130 km/h. 11,2 proc. uważa, że odpowiedni byłby limit 120 km/h; 4,2 proc. myśli, że winien być to limit 110 km/h lub mniejszy, a 1,8 proc. badanych nie ma w tej sprawie zdania. Jedynie 31,1 proc. badanych opowiada się za utrzymaniem obecnego stanu rzeczy.

 

W rządzącej Niemcami koalicji CDU/CSU-SPD nie ma jednak zgody co do jakichkolwiek zmian. Bawarska chadecja jest im całkowicie przeciwna. CDU nie chce zajmować się sprawą. Jedynie SPD chciałaby przeprowadzić na ten temat „debatę”.

 

W październiku Bundestag większością głosów odrzucił projekt ustawy przygotowany przez Zielonych, który przewidywał wprowadzenie ograniczeń dla rzekomego „dobra klimatu”.

 

 

Źródła: spiegel.de, sueddeutsche.de

Pach

WMa

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 515 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram