24 lutego 2021

Niemcy: biskup Moguncji za błogosławieństwem par LGBT i zmianą katechizmu

(fot. PCh24.pl)

Biskup Peter Kohlgraf z Moguncji zasugerował, że od katolików o skłonnościach homoseksualnych nie można oczekiwać, że będą żyć cnotliwie, a Kościół powinien przyjąć podejście duszpasterskie, które to potwierdzi.

 

„Sporo ludzi, którzy czują pociąg homoseksualny, należy do Kościoła i są to naprawdę pobożne, w najlepszym tego słowa znaczeniu, osoby” – napisał biskup w swojej diecezjalnej gazecie.  Biskup Peter Kohlgraf stwierdził, że Kościół powinien uznać homoseksualizm za zjawisko naturalne, a sam homoseksualizm jest „częścią stworzenia”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Jeśli chodzi o żądanie czystości – co to oznacza z perspektywy osób, które odczuwają pociąg do osób tej samej płci? Myślę, że niewielu z nich uznałoby to żądanie za taktowne i pełne szacunku, ponieważ – jak mówi również Katechizm – ta skłonność nie jest samowybrana” – precyzuje.

 

Muguncki hierarcha w swoim artykule odwołuje się do konferencji zorganizowanej przez niemiecki episkopat, która poświęcona została kwestii homoseksualizmu w perspektywie nauki i teologii. Jak dodaje, Kościół nie może ignorować ustaleń i teorii naukowców… a medycyna nie ocenia, tylko opisuje. Naukowcy twierdzili w trakcie tej konferencji, że homoseksualizm jest zjawiskiem zachodzącym także w świecie zwierząt. Wszyscy możemy się już domyślić, w jakim kierunku poszły następnie rozważania niemieckiego hierarchy.

 

Kohlgraf wskazuje, że niedawno ukazała się książka dokumentująca różne „obrzędy” błogosławieństwa par homoseksualnych, w której przygotowaniu udział wzięli także i duchowni należący do jego diecezji. Jako biskup, sam zresztą zatwierdził ten projekt, który – jak tłumaczy – „nie ocenia”, tylko dokumentuje. Hierarcha zauważa, że sprzeciwia się to dyscyplinie Kościoła, ale podkreśla następnie, że ten fakt nie oznacza tego, że problem „błogosławieństw” zniknie. Na koniec hierarcha uspokaja: oczywiście, nie chodzi o „błogosławieństwa” przypominające ceremonię zaślubin, tylko o inny obrzęd, który nie będzie budził takich skojarzeń…

 

W materiale tym pojawiają się ciekawe wątki. Hierarcha akcentuje to, że osoby odczuwające pociąg homoseksualne nie wybrały tego stanu rzeczy, odnosząc się do poprawionego później zapisu z Katechizmu. Pomija jednakże kwestię czynników społecznych i środowiskowych, a – jak dobrze wiemy – mimo politycznie motywowanych starań badania nad „genem homoseksualizmu” zakończyły się spektakularnym fiaskiem.

 

Nawet poprawny politycznie British Royal College of Psychiatrists przyjmuje, że za odczuwanie tendencji homoseksualnych odpowiadają różne czynniki wpływające na rozwój psychiczny jednostki, zwłaszcza w okresie rozwoju dziecięcego. Sugestia Kohlgrafa jest następująca: Koścół powinien uwzględniać zdobycze nauki, a te wskazują na to, że homoseksualizm jest „naturalny”, czas więc na ocenę i zmianę katechizmowego zapisu w tym zakresie, a więc i stanowiska Kościoła.

 

Tymczasem kwestia ta należy do domeny moralności, teorie naukowe z zakresu psychologii lub medycyny nie tworzą podstaw do reformowania kwestii moralnych, ani tym bardziej zmiany kwalifikacji czynów wewnętrznie złych. Drugi istotny aspekt towarzyszy „logice towarzyszenia”, która ujawnia tu swoje praktyczne zastosowanie: towarzyszenie każe w tym przypadku zapomnieć o wewnętrznym nieuporządkowaniu samego aktu i o samej trosce o zbawienie dusz.

 

Źródło: dorzeczy.pl / lifesitenews.com

PR / mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(22)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram