30 grudnia 2017

Nie wstawajmy z kolan! Tylko tak obronimy Polskę

(Fot. Wojciech Grabowski / Forum)

To, że Polska stanowi obiekt uważnego zainteresowania i specyficznie rozumianej troski promotorów demo-liberalnego załgania, wiadomo nie od dziś. Istnienie w środku Europy kraju, w którym wciąż rewolucyjne zdobycze nie są przesadnie imponujące, musi uwierać. Nie inaczej było w 2017 roku.

 

Bez trudu można wskazać katalog zdarzeń, które z pewnością musiały w sposób szczególny zwrócić uwagę wszystkich pilnujących, aby w kraju nad Wisłą sprawy toczyły się po „właściwych” torach.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„Różaniec do Granic”

 

Na pewno należało do nich masowe, gigantyczne wręcz uczestnictwo Polaków w „Różańcu do Granic”. We wspólnej publicznej modlitwie wzięło bowiem udział blisko milion osób. Zdjęcia z tego wydarzenia bardzo szybko obiegły niemal cały świat. Dla jednych stanowiły – pośród ogarniającego ich mroku – źródło nadziei, jednak dla wielu stały się przyczynkiem do bezpardonowego ataku na „ten kraj i to społeczeństwo”.

 

Nie ma się temu co dziwić, bo nie dość, że na wezwanie stanął z różańcem w ręku hufiec tworzący (jak to celnie zauważył na łamach PCh24.pl prof. Grzegorz Kucharczyk) Polską Tarczę Antydemoniczną, to wkrótce podobną inicjatywę podjęli także Włosi, Irlandczycy i Amerykanie.

 

Nie przyjmujemy uchodźców?

 

Niemal przez cały rok mogliśmy być spokojni, że Polska nie zgodzi się na współudział w planie relokacji przybywających do granic Europy rzesz imigrantów. Jednak w tym bezkompromisowym murze oporu w ostatnich dniach AD 2017 pojawiły się drobne szczeliny. I choć wciąż płynie do nas wyraźny sygnał, że rząd nie zgodzi się na przyjęcie islamskich przybyszów, to jednak pojedyncze wypowiedzi – czy to Kornela Morawieckiego, czyli ojca premiera, czy ministrów Waszczykowskiego i Gowina – można odbierać jako próbę wznowienia dyskusji nad tym zagadnieniem. Podobnie można interpretować stworzenie w rządzie Mateusza Morawieckiego nowego stanowiska – sekretarz stanu ds. pomocy humanitarnej i uchodźców. Tekę objęła Beata Kempa, dotychczasowa szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Rok 2018 pokaże, czy nasz kraj wciąż będzie stanowił bastion oporu przeciwko realizacji planu ostatecznego rozsadzenia Europy rękami tzw. uchodźców.

 

Marsz Niepodległości

 

Jeśli milion naszych rodaków modlących się na różańcach nie dosyć wyprowadził z równowagi „prawdziwych Europejczyków”, to z pewnością w sposób ostateczny uczynili to wszyscy biorący udział w Marszu Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy pod hasłem „My chcemy Boga!”.

 

Ileż to trudu zadały sobie medialne tuby salonu, aby zniekształcić obraz uczestników patriotycznej demonstracji. Kreowany przez nie wizerunek dyszącego żądzą zemsty „polskiego faszysty” nijak nie przystawał do tego, co mogli zobaczyć uczestniczący w Marszu. Niestety, ułatwiło im zadanie pojawienie się pośród haseł patriotycznych wezwań o charakterze rasistowskim (nijak nie przystających przecież do głównego zawołania).

 

Jedno jest pewne, obrazy z Marszu jak i z „Różańca do Granic” na długo zapadły w pamięć i wzmogły czujność wszystkich, którym bliski jest plan budowy Nowego Porządku Światowego (NWO).

 

Wolna niedziela!

 

Podsumowując rok 2017 nie można pominąć batalii, jaka rozegrała się wokół prób przywrócenia w pełni świątecznego charakteru Dnia Pańskiego – poprzez wprowadzenie zakazu handlu. Klangor podniesiony wraz z rozpoczęciem procedowania projektu obywatelskiej inicjatywy „Wolna Niedziela”, stanowił niepodważalny dowód tego, jak wielki wpływ na rozgrywające się w naszym kraju wydarzenia mają międzynarodowe korporacje. Kluczowym dla końcowego efektu – czyli wprowadzenia ograniczeń w handlu – miał z pewnością wyraźny głos, jaki popłynął w tej sprawie ze strony Kościoła oraz jego hierarchów.

 

Tego głosu, jak i zaangażowania polskich katolików nie może zabraknąć w 2018 roku. Z pewnością będzie to rok wystawienia Polsce rachunku za wszelkie działania i inicjatywy zmierzające do przywrócenia naszemu krajowi katolickiego i patriotycznego oblicza. Zwłaszcza, że nasi wrogowie są czujni, a wachlarz środków, którymi mogą chcieć „przywołać do porządku” stawiających opór, jest całkiem spory.

 

Można się jednak im skutecznie przeciwstawić. Trzeba tylko sięgnąć po właściwe środki. A znamy je przecież nie od dziś…

 

Tylko Prawda nas wyzwoli!

 

Łukasz Karpiel

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie