30 sierpnia 2016

Austria: kandydat prawicy może zostać prezydentem. Lewak-mason traci w sondażach

(REUTERS/Heinz-Peter Bader/File Photo)

Na pięć tygodni przed drugą turą wyborów w Austrii dużą przewagę nad skrajnym lewakiem Alexandrem Van der Bellenem ma kandydat prawicowej FPÖ, Norbert Hofer. Jeżeli wygra, może stać się to początkiem końca trwającej od lat dominacji lewicy.


Druga tura wyborów prezydenckich w Austrii odbyła się już pod koniec maja tego roku. Skrajnie niewielką przewagą wygrał ją były szef austriackich „Zielonych”, mason i skrajny lewak Alexander Van der Bellen. Wynik wyborów był jednak od początku kontestowany przez partię rywali „zielonego” prezydenta, Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ). Ugrupowanie kierowane przez Heinza-Christiana Strachego wskazywało, że jego kandydat, Norbert Hofer, przegrał wyłącznie wskutek nieprawidłowości wyborczych. FPÖ zdecydowała się zaskarżyć wybory do Trybunału Konstytucyjnego. Ten w całkowicie bezprecedensowym wyroku przyznał partii Strachego słuszność i uznał drugą turę wyborów za nieważną.

Wesprzyj nas już teraz!

Powtórzone wybory odbędą się w niedzielę 2. października. Obecnie, na około pięć tygodni przed tym dniem, zdecydowaną przewagę ma kandydat FPÖ. Według sondażu Instytutu Gallupa średnio na Hofera chce głosować 53 proc. wyborców, podczas gdy Van der Bellen cieszy się poparciem 47 proc. ankietowanych. Dokładnie rzecz biorąc były szef „Zielonych” może liczyć na głosy od 42,5 do 51,5 proc. Austriaków, podczas gdy kandydat prawicy – od 48,5 do 57,5 proc.

W poprzednim sondażu Gallupa to również Hofer miał większe poparcie, jakkolwiek o procent mniejsze. Badanie wskazuje więc na stałą i rosnącą przewagę kandydata FPÖ.

Autorzy badania uważają, że największymi atutami Hofera jest bieżąca sytuacja polityczna w Austrii i na świecie. Na jego korzyść ma działać duża niepewność co do rozwoju wydarzeń w Turcji, utrzymujący się kryzys imigracyjny oraz coraz częstsze w Europie ataki terrorystyczne.

Wybory prezydenckie są jedynie preludium do o wiele ważniejszych wyborów parlamentarnych, które odbędą się najprawdopodobniej dopiero w 2018 roku. Zwycięstwo Norberta Hofera mogłoby jednak przerwać okres długoletnich rządów lewicy. Od 2004 do 2016 roku prezydentem Austrii był mianowicie socjalista Heinz Fischer. Od 2007 roku zaledwie z kilkudniową przerwą socjaliści kierują też austriackim rządem.

Obecnie wszystkie sondaże dają FPÖ znaczącą przewagę, gwarantując ugrupowaniu samodzielne rządy lub ewentualnie zdecydowaną większość w koalicji z chadecją.

 

Źródło: jungefreiheit.de

Pach


 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram