Berlin wprowadził nowe „świeckie święto” wolne od pracy. To 8 marca – Międzynarodowy Dzień Kobiet. Pomysł wyszedł od postkomunistów i zyskał poparcie socjaldemokratów oraz Zielonych.
W czwartek berliński parlament przyjął wniosek o ustanowienie tego rodzaju dnia wolnego od pracy. To realizacja postulatów lewicy, według której w Niemczech jest zbyt wiele świąt chrześcijańskich, a zbyt mało świeckich; to tylko te ostatnie miałyby zapewniać spójność wielokulturowemu społeczeństwu.
Wesprzyj nas już teraz!
Pierwszy raz berlińczycy nie pójdą 8 marca do pracy i szkoły już w tym roku.
W Niemczech święta ustalane są na poziomie landowym. Berlin miał dotąd tylko 9 dni wolnych od pracy – najmniej ze wszystkich landów. Dyskusja o zwiększeniu tej liczby trwała już do dawna.
Wolne 8 marca ma być znakiem na rzecz równouprawnienia mężczyzn i kobiet. Mówiła o tym rzecznik socjaldemokratycznej SPD, Derya Caglar.
Berlinem rządzi koalicja czysto lewicowa złożona z SPD, postkomunistycznej Lewicy oraz Zielonych.
Z wyborem dnia kobiet nie zgadzają się CDU, FDP i AfD. Ich zdaniem lepszy byłby dzień reformacji przypadający 31. października. Na taki krok w ostatnich latach zdecydowały się Brema, Hamburg, Dolna Saksonia i Szlezwik-Holsztyn. Turyngia ogłosiła wolnym od pracy świętem dzień dziecka.
W Berlinie poważnie zastanawiano się na nad wprowadzeniem święta 18. marca, w rocznicę liberalnej rewolucji marcowej 1848 roku. Taki krok popierał premier landu, Michael Müller z SPD. Dzień kobiet zaproponowała Lewica i SPD oraz Zieloni ostatecznie na to przystali.
Dzień kobiet wprowadzony został przez socjalistyczną międzynarodówkę przed I wojną światową. Początkowo obchodzono go jedynie w Niemczech, Monarchii Austro-Węgierskiej, Danii i Szwecji.
Źródło: sueddeutsche.de
Pach