31 października 2016

FBI ponownie wszczyna postępowanie wyjaśniające w sprawie e-maili Clinton. Dlaczego teraz?

(Hillary Clinton. Fot. C-SPAN [Public domain], via Wikimedia Commons)

Federalne Biuro Śledcze (FBI) wznawia postępowanie w sprawie wykorzystania poufnych informacji rządowych w prywatnej korespondencji pracowników Departamentu Stanu przez byłą Sekretarz Stanu, a obecną kandydatkę Demokratów na prezydenta Hillary Clinton. Szef FBI zdecydował się wznowić dochodzenie niecałe dwa tygodnie przed wyborami i wbrew niepisanej zasadzie, która dotąd obowiązywała. Dlaczego?

 

W swoim pierwotnym dochodzeniu dyrektor FBI James Comey zdecydował, że Clinton nie powinna być ścigana. FBI odkryła, że Clinton miała około 2 tys. niejawnych maili na prywatnym serwerze. Niektóre z nich zostały zakwalifikowane jako tajne, wymagające dostępu programu Top Secret.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dyrektor FBI w piątek poinformował przywódców Kongresu, w tym przewodniczących komisji wywiadu i sądownictwa, że ponownie wszczyna dochodzenie w sprawie w związku z pojawieniem się nowych dokumentów.

 

„FBI wszczyna śledztwo w związku z tym, że agencja dowiedziała się o istnieniu e-maili, które wydają się być istotne dla postępowania” – czytamy w liście Comey’a. Szef FBI dodał, że zespół śledczy poinformował go o tym dzień wcześniej i wszyscy zgodzili się, że agencja „powinna podjąć odpowiednie kroki dochodzeniowe mające na celu umożliwić śledczym dokładne zapoznanie się z e-mailami w celu ustalenia, czy zawierają one informacje niejawne, a także w celu oceny ich znaczenie dla śledztwa” – tłumaczył Comey. FBI nie wie jeszcze, czy materiały te mogą mieć duże znaczenie ani ile czasu zajmie im ustalenie tego, czy są ważne.

 

Jeszcze w lipcu agencja sprawdzała, czy informacje niejawne zostały przekazane lub przechowywane w systemach niesklasyfikowanych z naruszeniem federalnych ustaw karnych i czy niejawne informacje mogły zostać przejęte wskutek cyberataku przez osoby niepowołane, w tym obce rządy lub służby wywiadowcze. Comey wyraził wówczas przekonanie, że Clinton nie powinna być ścigana.

 

Po zapoznaniu się z wyjaśnieniami złożonymi przed pracownikami FBI przez kandydatkę Demokratów na prezydenta, Speaker Izby Reprezentantów Paul Ryan stwierdził, że Clinton przyznała się, iż przez „swoje niedbalstwo” w zakresie obsługiwania e-maili, mogących zawierać tajne informacje, nadużyła zaufaniq narodu. Zaapelował też do szefa wywiadu o wstrzymanie dostarczania briefingów, zawierających wszelkie sklasyfikowane informacje dla byłej Sekretarz Stanu, dopóki sprawa ta nie zostanie w pełni rozwiązana.

 

Prokurator Generalny Loretta Lynch i zastępca prokuratora generalnego Sally Yates na wieść o wznowieniu śledztwa ostro zaprotestowały przeciwko decyzji dyrektora FBI. Nie chcą, by wszyscy kongresmeni mieli dostęp do e-maili z osobistego serwera Clinton.

 

Pracownicy Departamentu Sprawiedliwości mieli radzić szefowi FBI, by nie podejmował dochodzenia na niecałe dwa tygodnie przed wyborami. Dodali, że to „sprzeczne z zasadami i procedurami”.

 

Comey postanowił jednak zignorować ich sugestie i wysłał w piątek list do kongresmenów. Uczynił to na 11 dni przed wyborami i prawie cztery miesiące po tym, jak sam odradzał wszczynanie dochodzenia w sprawie.

 

Latem zarówno prokurator generalny, jak i jego zastępca spotkali się z mężem Hillary, byłym prezydentem Billem Clintonem. Przedstawiciele Departamentu Sprawiedliwości utrzymują, że nie wyrazili zgody na wszczęcie postępowania i szef FBI nawet nie zabiegał o ich akceptację. Comey miał podjąć samodzielną decyzję wbrew długotrwałej praktyce Departamentu Sprawiedliwości i FBI dotyczącej niekomentowania publicznie dochodzeń politycznie wrażliwych w ciągu 60 dni przed wyborami.

 

Comey tłumaczył, że zdecydował się poinformować kongresmenów o wznowieniu śledztwa, by wyjaśnić narodowi, że sprawa jeszcze nie została zakończona wbrew wcześniejszym sugestiom i „Amerykanie zasługują, aby natychmiast uzyskać pełne i kompletne fakty” w sprawie Clinton – mówił na krótkiej konferencji prasowej w Des Moines w Iowa.

 

Clinton wyraziła przekonanie, że wznowione śledztwo niczego nie zmieni w ustaleniach z lipca.

 

Republikański kandydat na prezydenta Donald Trump oskarża swoją rywalkę o „korupcję, jakiej nigdy wcześniej nie widziano”. – Nie możemy jej pozwolić dobrać się do systemu karnego, gdy będzie już w Gabinecie Owalnym – mówił na wiecu w Manchester w New Hampshire. Później dodał, że Clinton starała się upolitycznić dochodzenie atakując i fałszywie oskarżając dyrektora FBI.

 

Nowo odkryte maile mają związek ze śledztwem w sprawie byłego kongresmena Demokraty z Nowego Jorku – Anthony’ego Weinera. Mężczyzna jest oskarżany o wykorzystywanie prywatnej poczty swojej muzułmańskiej żony Humy Abedin – będącej niegdyś w Departamencie Stanu doradczynią Clinton, a obecnie prowadzącą jej kampanię wyborczą – do wymiany pornograficznych e-maili z rzekomo nieletnią dziewczyną. Krewni Abedin z Arabii Saudyjskiej mają ścisły związek z członkami Bractwa Muzułmańskiego.

 

FBI ma ustalić, czy któreś z nowo odkrytych maili mają związek z niedawno zamkniętym śledztwem w sprawie Clinton.

 

Komentatorzy zadają sobie pytanie, czy decyzja szefa FBI będzie miała wpływ na niezdecydowanych wyborców w ostatecznym głosowaniu. Do tej pory Clinton utrzymywała przewagę w sondażach. W ostatnim głosowaniu CNN, medium przychylnego Clinton, kandydatka Demokratów prowadziła sześcioma punktami przed Trumpem. Wedle sondażu telewizji ABC/Washington Post, ta różnica – po decyzji Comey’a – obecnie wynosi zaledwie 1 punkt procentowy. Po tygodniu z 12 proc. przewagą Clinton, Trump wraca więc do gry o fotel prezydencki.

 

Comey jest ostro atakowany przez Partię Clinton i jej sztab. W piątek szef kampanii Clinton, John Podesta stwierdził: To niezwykłe, że widzimy coś takiego zaledwie 11 dni przed wyborami prezydenckimi. Zarzucił szefowi FBI „ciężkie insynuacje”.

 

Dianne Feinstein, która jest wiceprzewodniczącą senackiej Komisji Wywiadu, powiedziała, że „jest w szoku”. Nawet republikański senator Ron Johnson z Wisconsin wezwał Comey’a do dostarczenia więcej informacji w sprawie.

 

Analitycy uważają, że szef FBI nie miał wyboru. Musiał powiedzieć kongresmenom o nowym wątku jeszcze przed wyborami, by nie być posądzonym o ukrywanie istotnych informacji przed organami ścigania już po wyborach.

 

Źródło: cnn.com, cns.com

AS

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram