4 stycznia 2018

Na polskim rynku pracy przybywa Ukraińców. Coraz boleśniej odczuwają to Polacy

(Zdjęcie ilustracyjne Źródło pixabay.com)

Do Polski przyjeżdża coraz więcej Ukraińców, którzy zaczynają stanowić groźną konkurencję dla polskich pracowników – alarmuje „Nasz Dziennik”. Wielu przybyszów pracuje „na czarno”. Eksperci szacują, że rządowe statystyki rynku pracy dostrzegają zaledwie co drugiego Ukraińca.

 

Oficjalnie w Polsce zatrudnionych jest około miliona obcokrajowców, a 90 proc. z nich to obywatele Ukrainy. W praktyce liczba ta jest dwukrotnie wyższa, bo wielu obcokrajowców pracuje bez umowy. Niektórzy eksperci szacują, że już w tym roku na polskim rynku pracy będzie funkcjonowało nawet 3 mln osób zza wschodniej granicy. Zmiany postępują bardzo szybko, a zalew ukraińskich pracowników tworzy zjawisku dumpingu płacowego. Boleśnie odczuwają je Polacy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tak psuta jest np. branża budowlana czy metalowa. Legalnie działające firmy nie są w stanie konkurować z podmiotami zatrudniającymi „na czarno” – zwykle Ukraińców, rzadziej Białorusinów. – Na budowach zatrudnianych jest coraz więcej Ukraińców. Nie miałbym nawet nic przeciwko temu, gdyby nie to, że zazwyczaj pracują bez żadnych umów, godzą się na dużo niższe wynagrodzenia, więc pracodawcy chętnie ich przyjmują. A nam mówią, że nie dostaniemy podwyżek, a jak nam się nie podoba, to możemy się zwolnić – opowiedział gazecie jeden z budowlańców.

 

Eksperci nie mają wątpliwości, że trzeba zaradzić dumpingowi płacowemu. „Solidarność” widzi tu pole do działania dla instytucji państwowych, które miałyby pilnować przestrzegania obowiązujących zasad. Z kolei rząd proponuje ułatwienia przy staraniach o wydanie zezwoleń na zatrudnianie cudzoziemców, podkreślając, że Polska boryka się z deficytem pracowników, który trzeba łatać imigracją zarobkową. Ale zapowiada też kontrole procesu zatrudnianiu obcokrajowców. I kary za nieprawidłowości: do 30 tys. zł w przypadku przedsiębiorstwa i do 100 tys. zł dla agencji pracy tymczasowej. Resort pracy wskazał, że obcokrajowcy nie są specjalnie zainteresowani pracą w rolnictwie. Za to popularnością cieszą się takie branże jak budownictwo, przemysł, handel, gastronomia czy pomoc domowa.

 

Źródło: „Nasz Dziennik”

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram