Biskupi z Myanmaru alarmują: już ponad 7 tysięcy chrześcijan z grupy etnicznej Kaczin zostało zmuszonych do ucieczki i opuszczenia swoich domów. To wynik eskalacji konfliktu pomiędzy armią Birmy a rebeliantami z mniejszości Kaczin.
Biskup Francis Daw Tag z diecezji Myitkyina poinformował, że ataki na wioski Kaczin od strony granicy z Chinami trwają od początku kwietnia bieżącego roku, a ostatnio nasilają się. – Region Kaczin coraz intensywniej atakowany jest od północy. Ofiarami ataków padło wiele chrześcijańskich wiosek, które spalono, a ci którym udało się uciec, od tygodni, w trudnych warunkach, szukają schronienia w birmańskiej dżungli. Wpadli w pułapkę i boją się wrócić do swoich domów, gdyż są uważani za kolaborujących z rebeliantami – mówi bp Tag.
Wesprzyj nas już teraz!
Duchowny poinformował też, że 243 rodziny czyli około 1200 osób próbuje szukać schronienia w parafiach, które wydają się być bezpieczniejsze. Ale i tam to bezpieczeństwo wydaje się coraz bardziej względne.
– To taka niewidzialna wojna, której ofiarami są chrześcijanie – wyznaje Than Htoi, chrześcijanin, pracownik socjalny z region Kaczin.
Na początku maja doszło do zbombardowania kompleksu chrześcijańskich szkół, a zespół szkół założonych przez baptystów Kaczin został zburzony.
Położony na północnym-wschodzie stan Kaczin zamieszkuje dziś ponad 1,6 mln osób, Choć dominującą religią jest buddyzm, żyje tu jednak wielu chrześcijan (33 proc.). Bardzo niewielkiej grupie chrześcijan Kaczin udało się w poszukiwaniu lepszego życia wyjechać za granicę do USA i Australii.
Źródło: www.fides.org
ChS