5 września 2012

Kanadyjska Rada ds. Dawstwa i Transplantologii (CCDT) radykalnie zmieniła wytyczne orzekania o tzw. śmierci mózgu. Wszystko po to, by zwiększyć liczbę dawców narządów.


Orzekanie o śmierci mózgu praktykowane jest w Kanadzie od 1968 roku, ale nowe kryteria pozwolą lekarzom stwierdzić śmierć pacjenta potencjalnie tydzień wcześniej, niż gdyby orzeczono o niej na podstawie ostatnich kryteriów. Innymi słowy lekarze będą mogli pobierać narządy od ludzi, zanim oni faktycznie umrą. Radzie chodzi o to, aby na rynku pojawiło się więcej narządów w stanie „bardziej przeszczepialnym”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Agencje, które działają w oparciu o wytyczne CCDT jak np. Trillium Gift of Life Network utożsamiają śmierć pacjenta ze śmiercią pnia mózgu. Podkreślają, że neurologiczna śmierć jest „trwała i nieodwracalna”.

 

Zdaniem ekspert Jacquelyn Shaw istnieją zarówno medyczne jak i prawne problemy związane z tym kryterium. Wyjaśnia ona, że zgodnie z nowymi wytycznymi wystarczy stwierdzić śmierć dolnej części mózgu, która jest odpowiedzialna za oddychanie, bezsenność i niektóre odruchy. Nowe kryterium nie wymaga stwierdzenia braku funkcjonalności kory mózgowej, odpowiedzialnej za świadomość, odczuwanie bólu, komunikację itp.

 

Okazuje się, że za martwych będzie można uznać pacjentów, którzy są unieruchomieni, ale np. świadomi tego, co się wokół nich dzieje, odczuwają ból itp. Osoby takie będą się kwalifikować do pobrania organów.

 

Zdaniem Shaw nowe kryteria naruszają prawa pacjentów do życia i fizycznego oraz psychicznego bezpieczeństwa. Dodała, że Stany Zjednoczone i inne kraje odrzuciły kryterium orzekania o śmierci pnia mózgu, ze względu na wysokie ryzyko błędu.

 

Znane są przypadki, gdy lekarze błędnie stwierdzając śmierć osób znajdujących się w śpiączce byli zaskakiwani ich reakcjami na stole operacyjnym, gdy przystępowano do pobierania organów. W niektórych klinikach – w związku ze stresem przeżywanym przez zespół chirurgiczny z powodu poruszania się pacjentów –  wprowadzono obowiązek usypiania rzekomo martwych osób, od których pobierano narządy. (sic!)

 

 – Stwierdzenie śmierci mózgu, nie daje absolutnej pewności, że dana osoba nie żyje – przekonuje inny ekspert dr John Shea. Zdaniem wielu etyków medycy powinni szczerze i z poszanowaniem podchodzić do każdego pacjenta, by uniknąć „pseudo-obiektywnego” twierdzenia, że dawca „naprawdę nie żyje”, które często opiera się na czysto ideologicznej definicji śmierci, zmierzającej do zwiększenia liczby dawców narządów. 

 

Dr Paul Byrne, doświadczony neonatolog, profesor pediatrii z Uniwersytetu w Toledo powiedział portalowi LifeSiteNews, że „wszyscy uczestnicy procesu poboru narządów dobrze wiedzą, iż dawcy naprawdę nie są martwi”. – Jak można uzyskać zdrowe narządy od zwłok?  – pyta. – Nie można – konkluduje.

 

 

Źródło: LSN, Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 803 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram