15 lutego 2018

Miłosierdzie? Tylko dla wybranych. Znakomita analiza sposobu działania jezuity sympatyzującego z LGBT

(James Martin SJ. By Kerry Weber (photosub 2015040610018739) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons)

Wykład sympatyzującego ze subkulturą LGBT jezuity, ojca Jamesa Martina, został wskutek protestów wiernych przeniesiony z amerykańskiej parafii do świeckiego miejsca. W efekcie liberalny zakonnik zaatakował na mediach społecznościowych swoich konserwatywnych krytyków. Zarzucił im kierowanie się strachem i nienawiścią. Tymczasem, jak zauważa katolicki publicysta Luiz Sérgio Solimeo, to właśnie jezuicie brakuje miłosierdzia wobec ludzi nie podzielających jego przekonań.

 

Jak twierdzi Louis Sergio Solimeo, ojciec Martin wykazuje miłosierne i otwarte podejście wyłącznie do homoseksualistów. Zupełnie inaczej odnosi się on do ortodoksyjnych katolików. Dowodzi tego jego reakcja na petycję amerykańskiego Stowarzyszenia Obrony Tradycji, Rodziny i Własności (TFP). 12 tysięcy podpisanych pod nią sygnatariuszy wezwało proboszcza parafii pod wezwaniem Matki Bożej z Lourdes, w Whitehouse Station (stan Nowy Jork) do anulowania spotkania z ojcem Martinem. W efekcie zaplanowane na 15 lutego wydarzenie przeniesiono do świeckiego miejsca.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Spotkało się to z daleką od miłosierdzia reakcją ojca Martina na Facebooku (27 stycznia 2017 roku). Postępowy zakonnik krytykował na „FB”  stowarzyszenie TFP. Określił jej stronę internetową organizacji mianem „skrajnie prawicowej”.

 

Stwierdził ponadto, że prawicowe grupy katolików kierują się nienawiścią oraz strachem i nie respektują autorytetów kościelnych. Jezuita mówił także o niebezpieczeństwie „szerzących nienawiść grup internetowych”. Jego zdaniem wierni Magisterium katolicy pragną Kościoła opartego na nienawiści.

 

Jak więc zauważa Louis Sergio Solimeo, ojciec James Martin stosuje podwójne standardy. Miłosierdzie i współczucie ma tylko dla homoseksualistów, a nie dla wiernych Tradycji katolików.

 

Pro-homoseksualny jezuita, ojciec James Martin to cieszy się wielką sympatią liberalnych mediów. Frank Bruni na łamach New York Times (03.02.2018) określił go mianem katolickiej gwiazdy. Podkreślił, że jego książki rozchodzą się w tysiącach kopii, a producenci telewizyjni uwielbiają go. Jak jednak zauważa Luiz Sérgio Solimeo, piewcy Jamesa Martina mają sami problemy z ortodoksją.

Na przykład reżyser filmowy Martin Scorsese, dwukrotnie korzystający z usług ojca Martina jako konsultanta swoich produkcji reżyserował filmy bluźniercze. Chodzi tu o „Ostatnie Kuszenie Chrystusa” z 1988 roku i „Milczenie” z 2016 roku. Ta ostatnia produkcja przypadła do gustu wielu krytykom.

 

Jak jednak zauważył Brad Miner na „The Catholic Thing” „Milczenie Scorsesea to nie chrześcijański film katolickiego producenta, lecz uzasadnienie niewiary: apostazja staje się aktem chrześcijańskiego miłosierdzia, gdy ocala życie, podobnie jak męczeństwo staje się niemal satanistyczne, gdy zwiększa prześladowania”. Brad Miner zauważa, ze zarówno to, jak i reżyser zgadza się z twierdzeniem jednego z bohaterów swojego filmu, jakoby Chrystus w razie konieczności wyboru zdecydował się na apostazję z miłości.

 

Ponadto ojciec James Martin został doceniony przez pseudo-katolickie organizacje pro-homoseksualne, takie jak New Ways Ministry. Ta potępiona przez Watykan i Episkopat USA grupa uhonorowała go nagrodą. Ponadto w 2017 roku, ojciec Martin napisał książkę „Building a Bridge” („Budując most”). Na jej łamach twierdził, że ludzie o skłonnościach LGBT zostali w ten sposób stworzeni przez Boga.

 

W kontekście dążeń do rozmycia nauki Kościoła w kwestii związków homoseksualnych, warto przypomnieć naukę zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego. Zgodnie z nią „homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie (…). zawsze głosiła, że „akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane” (…). Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane” (KKK 2357).

 

 

Źródło: tfp.org / Katechizm Kościoła Katolickiego

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 126 004 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram