Jens Stoltenberg, szef NATO, wyraził swe poparcie dla decyzji USA, Francji i Wielkiej Brytanii o bombardowaniu Syrii. Pojawia się więc pytanie, czy Sojusz – a więc i Polska – włączą się w konflikt?
– Popieram działania podejmowane przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię i Francję… Ograniczy to zdolność reżimu do dalszego atakowania ludności Syrii bronią chemiczną – powiedział w specjalnym oświadczeniu sekretarz generalny Jens Stoltenberg.
Wesprzyj nas już teraz!
Atak na Syrię motywowany jest użyciem w Syrii broni chemicznej – zachodnie media i, jak widać, rządy, są przekonane, że za zbrodniczym atakiem stoi prezydent Syrii Baszszar al.-Asad.
Stoltenberg stwierdził, że użycie broni chemicznej przez reżim syryjski jest „wyraźnym naruszeniem międzynarodowych norm i porozumień”. „NATO uważa stosowanie broni chemicznej za zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego i uważa, że ochrona konwencji o zakazie broni chemicznej jest niezbędna” – dodano w oświadczeniu.
Na razeie nie ma żadnych informacji o tym, by wojska NATO miały włączyć się do walk w Syrii. Jednocześnie jednak w oświadczeniu szefa NATO czytamy, iż sytuacja „wymaga wspólnej i skutecznej reakcji społeczności międzynarodowej”.
Źródło: „New York Times”
kra