1 września 2017

Męczenniczki-nazaretanki z Nowogródka. Zginęły z miłości do bliźnich

(11 sióstr - męczenniczek z Nowogródka. Obraz Adama Styki (wikicommons))

W nowogródzkiej farze znajduje się grób jedenastu nazaretanek. Swoje życie złożyły w ofierze za aresztowanych członków polskich rodzin i za kapłana.

 

Nad panoramą Nowogródka wznosi się Góra Zamkowa, jedno z najwyżej położonych miejsc na Białorusi. Tuż poniżej, u jej stóp, stoi kościół p.w. Przemienienia Pańskiego. Ufundował go prawdopodobnie pod koniec XIV wieku na miejscu pogańskiego miejsca kultu książę Witold. To tu, w drewnianej jeszcze wówczas świątyni, w 1422 roku król Władysława II Jagiełło brał ślub z księżną Sofią Holszańską, później matką królów z dynastii Jagiellonów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Na zewnątrz kościoła znajduje się pamiątkowa tablica, przypominająca o tym wydarzeniu. W środku – w lewej nawie chrzcielnica, nad którą 12 lutego 1799 roku został ochrzczony Adam Mickiewicz. 

 

Decyzja

 

Siostry nazaretanki przybyły tu w 1929 roku. Jak wspominał ich kapelan, ks. Aleksander Zienkiewicz, „przekształciły podupadłą farę w ośrodek promieniujący na całe miasteczko”.

 

Gdy 18 lipca 1943 roku Niemcy aresztowali ponad 120 osób z okolicy i groziło im rozstrzelanie, nazaretanki zdecydowały się na rzecz niezwykłą. Nie mogąc w żaden inny sposób temu zaradzić, zdecydowały, że – jeśli to potrzebne – są gotowe umrzeć zamiast tych aresztowanych.

 

Mój Boże, jeśli jest potrzebna ofiara z życia, niech raczej nas rozstrzelają aniżeli tych, którzy maja rodziny. Modlimy się nawet o to – powiedziała przełożona siostra Maria Stella do duszpasterza. W okolicznościach nastąpiła zmiana. Uwięzionych wywieziono na roboty do Rzeszy, kilku zwolniono.

 

Siostry, wiedząc że czterech kapłanów już zamordowano, a życie ks. Zienkiewicza jest zagrożone, ponowiły swoją decyzję. – Ksiądz Kapelan jest bardziej potrzebny ludziom niż my, toteż modlimy się teraz o to, aby Bóg raczej nas zabrał niż Księdza, jeśli jest potrzebna dalsza ofiara – zwróciła się s. Maria Stella do kapelana.

 

Pewnego wieczora, latem 1943 roku, siostry zostały wezwane na komisariat gestapo i zaaresztowane. Dzień później naziści wywieźli je za miasto i rozstrzelali. Najstarsza z sióstr (bł. Maria Stella) miała 55 lat, najmłodsza – 27.

 

Szok

 

Ks. Zienkiewicz opisywał później we wspomnieniach napięcie oczekiwania, pogłoski – jakie dochodziły do fary: Po odprawieniu Mszy św. w farze, od roku jedyny ksiądz w mieście udaję się na Mszę św. do parafialnego kościoła św. Michała. Przed Mszą zasiadam do konfesjonału i tutaj dowiaduję się zgrozy budzącej prawdy: dzisiaj rano Siostry zostały rozstrzelane…

 

Cała psychika moja ulega bolesnemu paraliżowi. Uderzało w nią nieustannie jedno, wciąż powtarzające się pytanie: Jak to? Niewinne? Bez dochodzenia? Podstępnie i z takim pośpiechem? Świat przedstawia mi się jako wielka katownia rozjuszonych szatanów, jako masa bólu…

 

Duchowa relacja

 

Siostry Nazaretanki w tych ekstremalnych warunkach, jakimi jest wojna, pozostały wewnętrznie wolne, wyrażając swoją gotowość oddania życia „za braci”. Ks. Zienkiewicz i uwięzieni świeccy ocaleli.

 

I tu współczesny człowiek zadaje sobie wiele niełatwych pytań: czy Bóg żądał tej śmierci? Jak to się stało, że hitlerowcy zapragnęli siostry zabić? Czy to Bóg był sprawcą myśli prowadzących ich do tego grzechu?

 

Nic z tych rzeczy. Bóg nie inspiruje do zła. Raczej: w okolicznościach, które stwarzają ludzie znajduje najlepsze, chociaż nie zawsze łatwe rozwiązania. Z powodu dla nas nieznanych i może niezrozumiałych, dopuścił taką sytuację, traktując wolność wyboru każdego z nas, także hitlerowców, zupełnie serio. Znał okoliczności i przygotowywał siostry na męczeństwo. Zgodnie z dynamiką życia duchowego, siostry na pewno doświadczyły przekonania, że to może być najlepsze rozwiązanie. I gdy były wewnętrznie gotowe, wyraziły na to zgodę.

 

W perspektywie fizyczno-psychicznej nie łatwe do zrozumienia, w perspektywie duchowej – jak najbardziej możliwe. I chociaż zabójstwo sióstr było czymś złym, później Bóg i ludzie tak poukładali kolejne sprawy wynikające z tego wydarzenia, że wynikło z nich jak najwięcej dobra. Aresztowani i wywiezieni do III Rzeszy na roboty wrócili. Ks. Zienkiewicz przeżył i odegrał ogromną rolę w kształtowaniu powojennego duszpasterstwa na ziemiach zachodnich, wykorzystując w kolejnych pełnych wyzwań czasach swoje doświadczenie z Nowogródka.

 

Czerpał z tego doświadczenia m.in. w czasach stanu wojennego – mówi ks. Andrzej Dziełak, współpracownik i postulator beatyfikacyjny Sługi Bożego Aleksandra Zienkiewicza. – Potrafił studzić gorące głowy młodych, ucząc spokoju, zaufania Bogu i mądrego przemyślanego działania. Gdy młodzieży i czasem duszpasterzom zaciskały się pięści wobec władzy totalitarnej, pomagał nam je rozprostować i składać do modlitwy – dodaje.

 

Upamiętnienie

 

Symboliczny grób nazaretanek znajduje się w miejscu ich mordu – 5 km od Nowogródka w stronę Nowojelni, za wsią Skrzydlew, w lesie po lewej stronie. Idzie się do niego ścieżką od szosy około 300 m. W kolejnym miejscu ich pochówku, obok fary, znajduje się ich pomnik. Obecnie, od 1991 roku, prochy sióstr spoczywają we wnętrzu kościoła. W prawej nawie, naprzeciw chrzcielnicy, w której swój pierwszy sakrament przyjął Adam Mickiewicz, znajduje się kaplica. A w niej – obraz Matki Bożej i płyta ozdobiona palmą – symbolem męczeństwa. Ludzie w znajdującej się obok księdze wpisują prośby o wstawiennictwo błogosławionych sióstr.

 

Dorota Niedźwiecka




 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie