Jeden uczestnik i to w dodatku organizator we własnej osobie – to frekwencja na Marszu Równości w Zabrzu. Być może stało się tak dlatego, że w tym samym czasie środowiska homoseksualne zorganizowały pierwszy taki marsz w Gorzowie Wielkopolskim. Czyżby zatem maszerujących wystarczało do zapełnienia zaledwie jednego takiego wydarzenia?
Są chyba dwa wytłumaczenia takiej sytuacji: po pierwsze, żadnemu z homoaktywistów nie chciało się manifestować w sobotę, albo… w Zabrzu nie ma żadnych homoseksualistów lub symaptyków ich postulatów, poza tym jednym, który podjął się organizacji wydarzenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Można także poszukać jeszcze jednego wyjaśnienia: w tym samym czasie, w Gorzowie Wielkopolskim, odbył się pierwszy Marsz Równości, w którym grupa homoseksualistów paradowała, domagając się kolejnych przywilejów. Czyżby zatem zaszło nieporozumienie między organizatorami obydwu wydarzeń? I czyżby homoseksualistów oraz ich zwolenników wystarczało do zagospodarowania zaledwie jednego, niezby dużego zresztą marszu?
Trudno jednak ukryć, że Marsze Równości ze swoją frekwencją to bardziej medialne wydarzenia niż poważne i duże manifestacje. Owszem, na wiele z nich tęczowi aktywiści się mobilizują, ale przecież nie są to duże ilości osób. Co najbardziej niepokojące, organizacje LGBT posiadają wsparcie elit – medialnych i politycznych. Trudniej im natomiast o poparcie społeczne.
Do innej kompromitacji doszło kilka tygodni temu w Białymstoku, gdzie koalicja Razem, Wiosny oraz SLD zorganizowała wiec poparcia dla rzekomo prześladowanych homoseksualistów. Wydarzenie transmitowano na żywo między innymi w TVN24. Na scenie biegali Robert Biedroń, Adrian Zandberg i Włodzimierz Czarzasty. A pod sceną… garstka osób.
Być może także w Zabrzu pojawiła się jedna
Co ciekawe, w Zabrzu ustawili się już przeciwnicy Marszu Równości, których zebrało się ponad 200. Niestety, nie mieli przeciwko komu protestować, bo jedna osoba na manifestacji wzbudzała raczej politowanie niż sprzeciw.
Z wyjaśnieniem tej klapy organizacyjnej pospieszył profil Facebookowy Parady Równości. „Osoba organizująca nijak nie jest związana z osobami czy organizacjami LGBT. Często przekręca sam skrót”- napisali przedstawiciele organizacji homoseksualnych. Dziwne wyjaśnienie, prawda?
Źródło: dorzeczy.pl
ged