12 grudnia 2018

Marcin Austyn: Idą święta. Znów mordują chrześcijan!

(źródło: pixabay.com)

Strasburg – islamski radykał otwiera ogień w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego. Campinas, Brazylia – ateista strzela do wiernych zgromadzonych w katedrze. Giną ludzie. Watykan – Marokańczyk próbuje podpalić wojskowy samochód… Boże Narodzenie coraz bliżej, przeciwnicy Kościoła wzmagają działania.

 

Napastnik w Campinas zanim rozpoczął mord na wiernych siedział w kościelnej ławce między nimi. Oddał ponad 20 strzałów do znajdujących się najbliżej osób. Następnie udał się przed ołtarz i tam popełnił samobójstwo. Media podały, że był ateistą. Jego celem byli katolicy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Agresor ze Starsburga także nie działał przypadkowo. Islamista za teren działania obrał sobie obszar jarmarku bożonarodzeniowego, dokładnie tak jak poprzednicy, choćby w Niemczech. Strzelał w pobliżu największej we Francji świątecznej choinki, w tłumie ludzi, mimo obecności służb porządkowych.

 

Od lat islamiści w okresie Wielkiego Postu czy Adwentu grożą, że ich działania wymierzone w chrześcijan w końcu dotrą do samego centrum Kościoła. Do Watykanu. To jest ich symboliczny cel. Dotąd były to pogróżki, dziś mamy już za sobą próbę przekucia słów w czyny. Działający w pojedynkę Marokańczyk został zatrzymany przy Bramie św. Anny – na granicy Rzymu i Watykanu. Chciał podpalić wojskowy pojazd. Nie udało się, ale krąg się zacieśnia. Do czego posunie się kolejny zamachowiec?

 

Poprawne politycznie media nie chcą przyznać, że cele wybierane przez zamachowców są powiązane z chrześcijaństwem. Chętnie mówią o szaleńcach, niezrównoważeniu czy podejrzeniu choroby psychicznej sprawcy. Fakty mówią same za siebie. Oczekiwanie na ważne dla Kościoła święta wzbudza złość jego przeciwników.

 

A co robią europejscy politycy, aby było bezpieczniej? Za nami główna fala kryzysu imigracyjnego wywołanego polityką „otwartych ramion”. Przed nami… kolejna niewiadoma. Pamiętajmy, że politycy mają za sobą debatę w Marrakeszu nad dokumentem ONZ dotyczącym imigracji. Pakt ma rzekomo porządkować kwestie przepływu migrantów, a w praktyce tak zaciemni obraz, że rozróżnienie osób potrzebujących azylu od imigrantów ekonomicznych i terrorystów będzie jeszcze trudniejsze. Tak, terrorystów. Nie zapominajmy bowiem, że to właśnie środowisko radykalnych islamskich imigrantów jest źródłem problemów Zachodu.

 

Tacy ludzie w swoich islamskich krajach chętnie powiesiliby Asię Bibi za rzekome bluźnierstwo przeciw Allahowi, albo organizują krwawe ataki na kościoły chrześcijańskie. Nic dziwnego, że przybywając do Europy chcą dalej mordować „niewiernych”. Tymczasem otwierane są im drzwi – mordują i mogą – jak sprawca ze Starsburga – swobodnie uciekać i ukrywać się w całej Europie. Mimo obowiązujących na Zachodzie kolejnych, podwyższonych stopni bezpieczeństwa i wysiłku służb.

 

Ostatnie smutne wydarzenia prowokują też do debaty nad dostępnością obywateli do broni palnej. W Europie jest on skutecznie reglamentowany – choć jak wskazują eksperci, właśnie uzbrojeni i odpowiedzialni obywatele mogliby stanowić pierwszą zaporę przed terroryzmem. Służby obecne na jarmarku nie zdołały powstrzymać zamachowca. Uciekł. W Brazylii policja zdołała postrzelić napastnika zanim sam odebrał sobie życie. A gdyby w tych sytuacjach ktoś zareagowałby wcześniej?

 

Nowy brazylijski prezydent Jair Bolsonaro w swojej kampanii wskazywał na ogromną liczbę ofiar aktów przemocy z użyciem broni: 64 tys. ofiar rocznie. I podkreślał, że uzbrojenie obywateli może być tu właściwym remedium. Media po zamachu nadawały jednak przekaz idący, jak zwykle, w przeciwnym kierunku. Uznały, że dostęp do broni trzeba dalej ograniczać. Tymczasem widać wyraźnie, że dotychczasowe praktyki nie są pasmem sukcesów. I tyczy się to zarówno polityki migracyjnej jak i sfery bezpieczeństwa rozbrojonych obywateli. I obyśmy nie byli świadkami kolejnych krwawych wydarzeń. Bo święta coraz bliżej i działania sług Złego mogą być coraz śmielsze.

 

Marcin Austyn

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie