Prawo i Sprawiedliwość chce zmienić zasady karania Polaków mandatami. W myśl nowych propozycji nie będziemy już mogli odmówić przyjęcia mandatu. Najpierw będzie trzeba zapłacić, a później – samodzielnie – odwołać się do sądu.
W piątek do Sejmu wpłynął poselski projekt PiS oraz Solidarnej Polski w tej sprawie. Posłowie wyjaśnili, dlaczego proponują taką zmianę. Otóż w uzasadnieniu projektu zapisano, że decyzje Polaków o nieprzyjmowaniu mandatów mają charakter „impulsywny nieprzemyślany”.
Wesprzyj nas już teraz!
O co idzie dokładnie? Niewykluczone, że przede wszystkim o fenomen Polaków odmawiających przyjmowania mandatów za rzekome wykroczenia w sprawie restrykcji koronawirusowych. Sądy coraz częściej wskazują, że nakładane obostrzenia – nakaz noszenia masek, lockdown gospodarczy – nie mają mocy prawnej. Partia rządząca chciałaby zatem utrudnić Polakom możliwość kierowania spraw do sądu. Obecne możemy nie przyjąć mandatu i sprawę policja kieruje do sądu. W myśl nowych zasad mandat musielibyśmy przyjąć, zapłacić – i dopiero później indywidualnie skierować rzecz do sądu, domagając się zwrotu pieniędzy.
Lewica utrzymuje, że PiS i SP mogą też w ten sposób chcieć skuteczniej przeciwdziałać antyrządowym protestom, których uczestnicy, łamiąc rygory sanitarne dotyczące gromadzenia się, często odmawiają przyjęcia mandatów.
Przeciwko pomysłowi PiS jest Porozumienie Jarosława Gowina, twierdzą przy tym media. – Ta propozycja nie była konsultowana z Porozumieniem. Przesłaliśmy do naszego zespołu prawnego tekst nowelizacji z prośbą o opinię, ale mamy pewne obawy, czy nie narusza to podstawowych praw obywatelskich – powiedziała rzecznik Porozumienia, Magdalena Sroka, w rozmowie z WP. Jak dodał wicerzecznik partii Jan Strzeżek, Porozumienie chce mieć pewność, że „żaden akt prawny nie ogranicza swobód Polaków”.
Na oficjalnym Twitterze Porozumienia pojawił się też krótki komunikat podpisany przez Jarosława Gowina informujący o sprzeciwie wobec propozycji PiS i SP.
Źródła: wp.pl, rmf24.pl
Pach