25 sierpnia 2016

Temat adhortacji apostolskiej papieża Franciszka „Amoris Laetitia” wciąż potęguje chaos w Kościele. Tym razem na jej temat wypowiedział się półoficjalny dziennik watykański L’Osservatore Romano. Publikujący w nim profesor eklezjologii o. Salvador Pie-Ninot stwierdził, że dokument ten jest przejawem Magisterium zwyczajnego i należy mu się posłuszeństwo. Dotyczy to jego zdaniem także fragmentów zdających się dopuszczać Komunię dla rozwodników w ponownych związkach.


Jak stwierdził ojciec Salvador Pie-Ninot katolicy są zobowiązani do „religijnego posłuszeństwa woli i intelektu” względem tego dokumentu. Wymaga on od katolików „(…) szczerej i praktycznej realizacji”.

Wesprzyj nas już teraz!


Artykuł eklezjologa to swego rodzaju odpowiedź na pytania dotyczące wagi adhortacji Amoris Laetitia. Konserwatywni krytycy dokumentu poddawali w wątpliwość jej przynależność do Magisterium. Zdaniem kardynała Raymond’a L. Burke’a papież wyraża w dokumencie nie tylko doktrynę, lecz także swoje opinie.

Przekonanie to amerykański prałat wyraził między innymi w opublikowanym w ostatnich dniach wywiadzie dla portalu Religion News Service. Stwierdził w nim, że Franciszek w odmienny od poprzedników sposób rozumie posługę piotrową. W efekcie w swoich dokumentach łączy naukę Kościoła i własne poglądy. Przeciwko dopuszczaniu rozwiedzionych w ponownych związkach do Komunii świętej wypowiadał się także biskup pomocniczy Archidiecezji Najświętszej Maryi Panny w kazachskim Astanie Athanasius Schneider.


Jednak zdaniem Pie-Ninota, katolik nie powinien krytykować omawianej adhortacji, pisze omawiająca jego tekst Cindy Wooden z portalu Crux Now. Teolog odwołał się do ogłoszonej w 1990 r. przez Kongregację Nauki Wiary „Instrukcji o powołaniu teologa w Kościele”. Jej autorzy przypominają różne poziomy nauczania Kościoła. Najważniejsze jest nauczanie nieomylne, ogłaszające prawdy za część Objawienia. Następnie znajduje się Magisterium definitywne, blisko powiązane z Objawieniem i wymagające „zdecydowanego” przyjęcia. Na niższym poziomie umieszczono nauczanie zwyczajne – niemające charakteru definitywnego.


To ostatnie dotyczy przypadków, gdy „(…) Urząd Nauczycielski podaje pewną naukę w celu głębszego zrozumienia Objawienia i tego wszystkiego, co wyjaśnia jego treść, lub też po to, by zwrócić uwagę na związek tej nauki z prawdami wiary, lub w końcu, by zapobiec koncepcjom niezgodnym z tymi prawdami. Nauczanie takie wymaga od katolików posłuszeństwa wiary i rozumu. „Nie może być ono jedynie zewnętrzne i dyscyplinarne, lecz powinno zawierać się w logice posłuszeństwa wiary i pod jej wpływem”, uczy Kongregacja Nauki Wiary. 

Zdaniem o. Pie-Nicota adhortacja „Amoris Laetitia” to przykład nauczania zwyczajnego. Oznacza to, że mimo, że nie istnieje Boska gwarancja nieomylności, to katolik powinien okazywać treści dokumentu posłuszeństwo – także z motywów religijnych. Dotyczy to także „najistotniejszej” części dokumentu, dotyczącej możliwości przyjmowania w pewnych przypadkach Komunii św. przez rozwiedzionych w ponownych związkach.    


Kontrowersyjna teza została wyrażona w 305 paragrafie adhortacji. Papież napisał w nim, że „(…) duszpasterz nie może czuć się zadowolony, stosując jedynie prawa moralne wobec osób żyjących w sytuacjach „nieregularnych”, jakby były kamieniami, które rzuca się w życie osób. Tak jest w przypadku zamkniętych serc, które często chowają się nawet za nauczaniem Kościoła, aby ”. Jak pisał papież, pewne uwarunkowania oraz czynniki łagodzące sprawiają, że „możliwe jest, że pośród pewnej obiektywnej sytuacji grzechu osoba, która nie jest subiektywnie winna albo nie jest w pełni winna, może żyć w łasce Bożej, może kochać, a także może wzrastać w życiu łaski i miłości, otrzymując w tym celu pomoc Kościoła”. W przypisie papież doprecyzował, że chodzi tu także o pomoc sakramentalną w pewnych sytuacjach.


Jednak zdaniem prefekta Kongregacji Nauki Wiary słów tych nie należy rozumieć w ten sposób. Na początku maja 2016 r. w Madrycie prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Müller stwierdził, że słów Franciszka nie należy rozumieć, jako otwierających drzwi do Komunii dla rozwiedzionych w ponownych związkach. Podkreślił, że obowiązuje wykluczające taką ewentualność nauczanie św. Jana Pawła II z „Familiaris Consortio” oraz Benedykta XVI z „Sacramentum caritatis”.  W tym drugim dokumencie Benedykt XVI stwierdził, że sytuacja takich osób obiektywnie zaprzecza miłosnemu zjednoczeniu Chrystusa i Kościoła. Wezwał do otaczania ich innego typu duszpasterską troską.

 

Nie milkną również protesty grup wiernych, skrajnie zaniepokojonych zamieszaniem, jakie wprowadzają niektóre zapisy ostatniej adhortacji papieża. Brazylijski Instytutu Plinia Corrêi de Oliveiry apeluje „do milczących biskupów, kapłanów i organizacji świeckich” o „publiczne wyrażenie poważnych zastrzeżeń, jakie wzbudza ten dokument”. Więcej na ten temat czytaj tutaj.



Źródła: cruxnow.com / gosc.pl / religionnews.com /  w2.vatican.va

Mjend



 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 063 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram